ŚwiatMeksyk: jeden z dowódców marynarki wojennej zginął w zamachu

Meksyk: jeden z dowódców marynarki wojennej zginął w zamachu

Uzbrojeni napastnicy zastrzelili jednego z najwyższych rangą dowódców meksykańskiej marynarki wojennej. Wiceadmirał Carlos Salazar zginął w zasadzce w stanie Michoacan, gdzie w ostatnim czasie dochodzi do gwałtownych starć między mafią narkotykową i policją - pisze BBC News.

Meksyk: jeden z dowódców marynarki wojennej zginął w zamachu
Źródło zdjęć: © AFP | Agencia Quadratin

29.07.2013 | aktual.: 29.07.2013 14:21

Salazar jechał z miasta Morelia, stolicy stanu Michoacan, do leżącego nad Pacyfikiem Puerto Vallarta, gdzie był dowódcą bazy morskiej. Jego kierowca musiał zjechać z głównej drogi, ponieważ została ona zablokowana przez grupę protestujących ludzi, którzy mieli być wynajęci przez kartel narkotykowy.

Kiedy auto z admirałem skręciło w boczną drogę, zostało ostrzelane przez uzbrojonych napastników. W ataku zginął Salazar i jego ochroniarz, a kierowca i żona wojskowego zostali ranni.

Zamach był najprawdopodobniej zemstą za działania sił specjalnych marynarki wojennej - odkąd w 2006 roku prezydent Meksyku Felipe Calderón rzucił do walki z kartelami wojsko, żołnierze marynarki biorą czynny udział w antynarkotykowych operacjach. W ostatnim czasie odnieśli kilka głośnych sukcesów, włączając w to zatrzymanie przed dwoma tygodniami lidera potężnego kartelu Los Zetas.

Mimo że tuż po zabójstwie w rejonie rozmieszczono setki funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa, a do akcji włączyły się śmigłowce, nikt nie został zatrzymany w związku z atakiem.

Fala przemocy w Michoacan

W ostatnim czasie przez stan Michoacan przelewa się wzmożona fala przemocy. W ubiegłym tygodniu w kilku strzelnianach zginęło co najmniej 20 gangsterów i dwóch policjantów. Według oficjalnych źródeł sprawcą ataków był potężny kartel Templariusze (Los Caballeros Templarios), który kontroluje sporą część stanu.

Już wcześniej dochodziło do intensywnych walk między tym gangiem a policją federalną. Aby sprzeciwić się porwaniom i wymuszeniom ze strony kartelu mieszkańcy kilku miast w Michoacan utworzyli grupy samoobrony.

Stan Michoacan ma 270-kilometrową linię brzegową, a na jego obszarze panuje różnorodny klimat, dzięki czemu jest to raj dla przemytników narkotyków z Ameryki Południowej oraz idealne miejsce do produkcji marihuany i narkotyków syntetycznych - pisze agencja EFE.

W Meksyku codziennie dochodzi do walk między kartelami narkotykowymi o kontrolę nad kanałami przerzutu narkotyków z Ameryki Południowej do USA. Od roku 2006 wojny między gangami i starcia z wojskiem i policją pochłonęły już około 60 tys. ofiar śmiertelnych. Ówczesny prezydent Meksyku Felipe Calderon zadeklarował wtedy rozpoczęcie walki z podziemiem narkotykowym.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Zobacz także
Komentarze (0)