PolskaMedia: premier Morawiecki skrytykował kanclerz Merkel

Media: premier Morawiecki skrytykował kanclerz Merkel

Agencja dpa przekazała, że premier Mateusz Morawiecki skrytykował kanclerz Niemiec Angelę Merkel. Powód? Jej ostatnie dwie rozmowy telefoniczne z Aleksandrem Łukaszenką.

Mateusz Morawiecki skrytykował Angelę Merkel
Mateusz Morawiecki skrytykował Angelę Merkel
Źródło zdjęć: © PAP
Sylwia Bagińska

Mateusz Morawiecki udzielił wywiadu agencji dpa. Premier przekazał, że jest zadowolony z zaangażowania Unii Europejskiej w poszukiwanie dyplomatycznego rozwiązania ws. kryzysu uchodźczego na granicy polsko-białoruskiej.

Wywiad Morawieckiego. Skrytykował Angelę Merkel

Szef polskiego rządu skrytykował jednak kanclerz Niemiec. "Ale kiedy kanclerz Merkel zadzwoniła do Łukaszenki, przyczyniła się do legitymizacji jego reżimu, podczas gdy walka o wolną Białoruś trwa już od 15 miesięcy" - powiedział Mateusz Morawiecki.

Przypomnijmy, że w połowie listopada Angela Merkel dwukrotnie rozmawiała z Łukaszenką. Jak dodała agencja, została za to skrytykowana w swoim kraju oraz za granicą.

Rzecznik niemieckiego rządu Steffen Seibert uzasadnił kontakt z przywódcą Białorusi katastrofalną sytuacją humanitarną tysięcy ludzi. Dodał także, że procedura była koordynowana z Komisją Europejską.

Zobacz też: Polityk PiS: Tusk robi bardzo dużo, żeby pieniędzy nie było

Morawiecki oskarżył Łukaszenkę

Szef polskiego rządu w wywiadzie dla dpa oskarżył Aleksandra Łukaszenkę o nadużywanie rozmów telefonicznych do własnych celów.

"Zachowywał się tak, jakby Merkel zgodziła się na transport 2000 migrantów przez korytarz do Niemiec i innych krajów europejskich. A to nie jest w porządku" - przekazał premier.

Prezydent Białorusi przekazał w piątek, że Merkel zgodziła się przyjąć uchodźców. Jednak rzecznik niemieckiego rządu zaprzeczył temu.

"W imieniu kanclerz i rządu federalnego chciałbym wyraźnie powiedzieć, że to stwierdzenie jest nieprawdziwe" - zaznaczył Seibert.

Kryzys na granicy polsko-białoruskiej

Rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn podsumował w specjalnym komunikacie sytuację na granicy polsko-białoruskiej.

"W kraju pozostaje kilkanaście tysięcy cudzoziemców ściągniętych przez władze w Mińsku w ostatnich miesiącach. Reżim Łukaszenki wciąż kontroluje migrantów, organizując jednocześnie ataki na granicę RP. W czasie prób siłowego wdarcia się na teren RP polscy żołnierze i funkcjonariusze są atakowani zarówno przez białoruskie służby, jak i cudzoziemców" - przekazał Żaryn.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (272)