Mec. Stefan Hambura: chciałbym się dowiedzieć, czy Donald Tusk i Władimir Putin coś ustalali
- Był tam zewnętrzny gest śmiechu i chciałbym się dowiedzieć, czy premierzy Tusk i Putin coś ustalali w Smoleńsku - powiedział w programie "Kropka nad i" w TVN24 mec. Stefan Hambura, przedstawiciel kilku rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej. Nawiązywał do zdjęcia z rozmowy Donalda Tuska z Władimirem Putinem 10 kwietnia 2010. Adwokat zasugerował, że to w konsekwencji tamtego wydarzenia trumna z ciałem Anny Walentynowicz nie trafiła do Gdańska.
- Dwie osoby składają sobie kondolencje i mamy to podsłuchiwać? - pytał wzburzony Stefan Niesiołowski, komentując postulat ujawnienia treści rozmowy Donalda Tuska i Władimira Putina po katastrofie w Smoleńsku. - Nie ma najmniejszych podstaw spisku i zamachu. To była katastrofa, wypadek lotniczy - podkreślił poseł PO.
- Pan mecenas Hambura szkodzi Polsce swoimi działaniami i popieraniem sekty smoleńskiej, która na szczęście się już wypala - mówił Niesiołowski.
Mec. Hambura stwierdził, że "nie znamy przyczyn katastrofy smoleńskiej". - Toczy się śledztwo, poczekajmy i po śledztwie dowiemy się, co się stało - przekonywał.
- Komisja Millera wyjaśniła sprawę smoleńską, ta kwestia jest już zamknięta - podkreślił z kolei Niesiołowski.
Źródło: TVN24