Mazurskie Guantánamo

Zachodnie media już nie mają wątpliwości: CIA naprawdę urządziła sobie na Mazurach salę tortur. Prawda wyjdzie na jaw wcześniej czy później: albo dzięki śledztwu w Polsce, albo wskutek nacisków nowego rządu USA.

Siódmego marca 2003 roku na niebie nad Szymanami nie wisiała ani jedna chmura, widoczność była dobra. Przy lądowaniu na tym małym wojskowym lotnisku w północno-wschodniej Polsce odczuwalny był lekki wiatr z południowego wschodu. Temperatura na zewnątrz około dwóch stopni powyżej zera. Blisko godziny 16 na pasie do lądowania siadł gulfstream N379P, w kręgach śledczych zwany też torture taxi, taksówką tortur.

Na pokładzie znajdował się najważniejszy więzień, jakim Stany Zjednoczone mogły się pochwalić w tym okresie swej walki z terroryzmem: Chalid Szejk Mohamed, architekt zamachów z 11 września 2001 roku w Nowym Jorku i Waszyngtonie, zwany też mózgiem Al-Kaidy. To on przedłożył Osamie ben Ladenowi plan zaatakowania USA za pomocą samolotów. Osobiście wyszukał pilotów i nadzorował przygotowania do akcji. 18 miesięcy później, 1 marca 2003 roku, został w pakistańskim Rawalpindi schwytany przez amerykańską jednostkę specjalną i dwa dni później przewieziony do Afganistanu. A teraz CIA zabrała go samolotem do odległego zakątka na polskich Mazurach. Podczas lotu z Kabulu do Szyman spał, po raz pierwszy od wielu dni. Do protokołu podał później: Oczy zawiązano mi chustą, potem naciągnęli mi na głowę worek. (…) Zasnąłem. (…) Dlatego nie wiem, jak długo trwała podróż.

Kurs: Waszyngton

Za sterami czarterowanej przez CIA maszyny zasiadał prawdopodobnie 56-letni wówczas Jerry M. Wykształcony pilot samolotów i śmigłowców pracował na zlecenie firmy Aero Contractors, która transportowała więźniów amerykańskich tajnych służb na całym świecie. Zgodnie z dokumentacją Eurocontrol, europejskiej organizacji ds. nadzoru ruchu lotniczego, Jerry M. wystartował z Kabulu o godzinie 8.51. Zaledwie kilka godzin po lądowaniu w Polsce, o 19.16, wystartował, biorąc kurs na Waszyngton.

"Der Spiegel" John Goetz, Britta Sandberg

Pełna wersja artykułu dostępna w aktualnym wydaniu "Forum".

Wybrane dla Ciebie
Prezydent Kolumbii apeluje do Donalda Trumpa. "Proszę nie grozić"
Prezydent Kolumbii apeluje do Donalda Trumpa. "Proszę nie grozić"
Rewolucja w życiu Kaczyńskiego. "Mówiło się o tym przed wakacjami"
Rewolucja w życiu Kaczyńskiego. "Mówiło się o tym przed wakacjami"
Młodzi mężczyźni wyjeżdżają z Ukrainy. Ruch na przejściach
Młodzi mężczyźni wyjeżdżają z Ukrainy. Ruch na przejściach
Przygotuj się na ocieplenie. Jest prognoza pogody na 10 dni
Przygotuj się na ocieplenie. Jest prognoza pogody na 10 dni
Rosyjski szpieg poszukiwany. Ma dług na 600 tys. rubli
Rosyjski szpieg poszukiwany. Ma dług na 600 tys. rubli
Tajemnicza kobieta przy stole z delegacją USA na Kremlu
Tajemnicza kobieta przy stole z delegacją USA na Kremlu
Poranek Wirtualnej Polski. Tematem unijny program SAFE
Poranek Wirtualnej Polski. Tematem unijny program SAFE
Nie pójdą na kompromis. Rosjanie wskazują trzy kwestie
Nie pójdą na kompromis. Rosjanie wskazują trzy kwestie
Litwini idą w kamasze. Są szczegóły
Litwini idą w kamasze. Są szczegóły
Polityczny krajobraz Bundestagu. Skrajna prawica liderem sondaży
Polityczny krajobraz Bundestagu. Skrajna prawica liderem sondaży
Karol Nawrocki prezydentem niezależnym? Jasne stanowisko Polaków
Karol Nawrocki prezydentem niezależnym? Jasne stanowisko Polaków
Chciał "łzawego spotu". Tak zamierzał bronić Funduszu Sprawiedliwości
Chciał "łzawego spotu". Tak zamierzał bronić Funduszu Sprawiedliwości