Tyle może kosztować leczenie męża Witek na OIOM-ie

W kwietniu Radio ZET informowało o tym, że mąż Elżbiety Witek blokuje miejsce na OIOM-ie w legnickim szpitalu. Mężczyzna ma być w stanie wegetatywnym.

Rozgłośnia o sprawie dowiedziała się od córki jednej z pacjentek, która czekała osiem dni na miejsce na OIOM-ie. Dziewiątej doby kobieta niestety zmarła. Ta zgłosiła sprawę do prokuratury.

Do sprawy odniosła się już polityk, która podkreśliła, że jest "wstrząśnięta artykułem Radia ZET". "Uważam, że informowanie o stanie zdrowia w ten sposób to sytuacja skandaliczna. Dość powiedzieć, że moja rodzina nie wiedziała o wielu szczegółach stanu zdrowia mojego męża Stanisława" - napisała Witek.

O sprawie wciąż jest głośno. Teraz portal Medycyna Praktyczna wskazał, ile może kosztować pobyt męża Elżbiety Witek na OIOM-ie.

Portal mp.pl przekazał, że Narodowy Fundusz Zdrowia rozlicza pobyt pacjenta na OIOM-ie na podstawie punktów w skali TISS-28. Eksperci wyjaśnili, że ciężki stan pacjenta wymaga więcej działań medycznych - co za tym idzie, leczenie takiej osoby jest droższe.

Dalej czytamy, że u niektórych pacjentów naliczane jest nawet 50 punktów w skali TISS-28. Jednak u chorych, którzy długo przebywają na tego typu oddziałach, ta liczba punktów spada, gdyż wykonuje się mniej procedur.

"Zakładając, że wartość punktu TISS-28 oscyluje wokół 50 zł, a dziennie na OIT wykonuje się u pacjenta 'przewlekłego' procedury za ok. 20 punktów, miesięczny rachunek, jaki mogliby otrzymać bliscy takiego chorego, wyniósłby ok. 30 tysięcy złotych" - czytamy na portalu mp.pl.

Eksperci zaznaczyli przy tym, że miesięcznie za ośrodki opieki długoterminowej trzeba zapłacić 10-12 tys. zł. OIOM to koszt z kolei 30 tys. zł.

Źródło: mp.pl