PolskaMatury 2019. Małopolscy nauczyciele wystawią uczniom oceny w sobotę

Matury 2019. Małopolscy nauczyciele wystawią uczniom oceny w sobotę

Matury 2019. Małopolscy nauczyciele wystawią uczniom oceny w sobotę
Źródło zdjęć: © PAP | Andrzej Grygiel
Violetta Baran
12.04.2019 18:25, aktualizacja: 12.04.2019 19:17

- Moim zdaniem matury są zagrożone - stwierdził na konferencji prasowej szef ZNP Sławomir Broniarz. I nie chodzi wcale o sam egzamin, ale o to, czy abiturienci w ogóle zostaną do niego dopuszczeni. Małopolscy nauczyciele zdecydowali, że mimo strajku w sobotę wystawią oceny roczne maturzystom. Czy to wystarczy, by ich uczniowie mogli zdawać egzaminy? A może czeka nas kolejna "amnestia maturalna"?

26 kwietnia absolwenci szkół średnich powinni odebrać świadectwa. Dopiero gdy je otrzymają, będą mogli zdawać egzamin dojrzałości. Problem w tym, że trwa strajk nauczycieli i nie ma komu wystawić ocen rocznych. Jak informuje krakowski portal wyborcza.pl, małopolscy nauczyciele zrzeszeni w ZNP zdecydowali, że poświęcą najbliższą sobotę, dzień wolny od pracy i od strajku, na wystawienie ocen. Problem w tym, że to nie wystarczy do wystawienia świadectwa.

"My nauczyciele małopolskich szkół, kierując się jedynie dobrem naszych tegorocznych maturzystów, podjęliśmy decyzję o wpisaniu ocen rocznych na zakończenie klas maturalnych do dzienników lekcyjnych w dniu 13 kwietnia (sobota) 2019 r. Równocześnie nadal powstrzymując się od czynności służbowych nie mamy możliwości, by zgodnie z prawem uczestniczyć w klasyfikacyjnych radach pedagogicznych” - napisali w oświadczeniu przedstawiciele komitetów strajkowych małopolskich szkół ponadgimnazjalnych.

Niestety, każdą ocenę musi zatwierdzić rada pedagogiczna. - Bez tego samo jej wystawienie nic nie da - tłumaczy portalowi wyborcza.pl Marek Gaweł, dyrektor Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 8 w Krakowie. Przypomina, że świadectwa ukończenia liceum i technikum muszą zostać wręczone 26 kwietnia.

Matury 2019: będzie kolejna "amnesta maturalna"

- W takiej sytuacji wszystko zależy od rządu. Czy podejmie rozmowy ze strajkującymi, czy z uporem będzie trwał przy swoich propozycjach, które są nie do zaakceptowania. To, że nauczyciele zdecydowali się wystawić oceny uczniom w trakcie strajku, jest przejawem dobrej woli z ich strony, którą rząd powinien docenić. Zrobią to w sobotę, gdyż jest to dzień wolny od strajkowania. W trakcie strajku nie mogą wykonywać żadnych czynności służbowych - tłumaczy Maria Krzyworzeka z ZNP.

Rząd ma w zanadrzu nie tylko ewentualne porozumienie ze strajkującymi, ale także zapisy ustawy o systemie oświaty. Zgodnie z art. 44zb to "Minister właściwy do spraw oświaty i wychowania określi, w drodze rozporządzenia, szczegółowe warunki i sposób oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów w szkołach publicznych". W 2006 roku ówczesny minister edukacji Roman Giertych wykorzystał tę furtkę, by wprowadzić tzw. amnestię maturalną. Trybunał Konstytucyjny uznał rozporządzenie za niezgodne z konstytucją, ale nie unieważnił wydanych wówczas 53 tys. świadectw maturalnych.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (276)
Zobacz także