Matura 2019. Służby już wcześniej ostrzegały CKE przed alarmami bombowymi
Matura 2019 minęła pod znakiem stresu i fałszywych alarmów bombowych. W wielu szkołach w całej Polsce pojawiły się ostrzeżenia przed ładunkami wybuchowymi. Okazuje się, że służby już wcześniej alarmowały dyrektorów placówek, że mogą pojawić się takie zgłoszenia.
Alarm bombowy zakłócił początek egzaminów w szkołach w całej Polsce. W 57 placówkach egzamin rozpoczął się z opóźnieniem, ale tylko w jednej matura została odwołana i przełożona na inny termin.
Jak się okazuje, policjanci już wcześniej ostrzegali Centralną Komisję Egzaminacyjną, że sprawca lub sprawcy mogą spróbować sparaliżować przebieg matury. "Za chwilę detonacja, eksplozja, zasobnik z gazem bojowym fosgen, bomba, ratujcie się zginą ludzie" - takimi hasłami mogli się posługiwać sprawcy.
- O tym, że mogą być takie informacje, byliśmy poinformowani już w ubiegłym tygodniu. Współpracowaliśmy w tej sprawie z Komendą Główną Policji i z Centralnym Biurem Śledczym Policji. Dziś rano rozesłaliśmy pisma do dyrektorów szkół, jak mają się w takiej sytuacji zachować - mówi dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej Marcin Smolik, cytowany przez RMF FM. I dodaje, że każdy sygnał został sprawdzony i wszystkie alarmy okazały się fałszywe.
Jak podaje nieoficjalnie Onet.pl, już 2 maja służby wysłały do CKE ostrzeżenie, że może dojść do próby "kaskadowego zablokowania matur".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło: RMF FM/PAP