Matka zgłosiła porwanie dziecka. Prawda okazała się zupełnie inna
Policjanci dostali zgłoszenie o porwaniu 10-miesięcznego dziecka. Gdy przyjechali na miejsce, matka chciała już wszystko odwołać. Teraz grozi jej kara do 5 lat pozbawienia wolności.
06.08.2018 | aktual.: 06.08.2018 12:31
W sobotę około godz. 18.00 39-letnia matka 10-miesięcznego dziecka poinformowała policję o jego porwaniu. Zdarzenie miało miejsce w miejscowości Korytków (pow. biłgorajski).
Gdy jednak na miejscu pojawiła się policja, kobieta chciała odwołać interwencję. Miała zapomnieć, że zostawiła niemowlę pod opieką ciotek. Policja postanowiła to sprawdzić.
Pod podanym adresem funkcjonariusze faktycznie zastali 10-miesięcznego chłopca oraz dwie "opiekunki", które spożywały alkohol - informuje "Kurier Lubelski". Okazało się, że nie tylko ciocie były pijane. Matka miała w organizmie ponad 2,5 promila alkoholu.
Chłopiec został przewieziony do szpitala, bo nie było żadnej trzeźwej osoby która mogłaby się nim zaopiekować. W toku dochodzenia policjanci odkryli, że 39-latka ma jeszcze jedno dziecko - 8-letnie, do którego ma ograniczone prawa rodzicielskie. Teraz za narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia dziecka grozi jej kara do 5 lat pozbawienia wolności.
_**Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl**_