Matka pobitego niemowlęcia: biłam, bo sobie nie radziłam
Stołeczni policjanci zatrzymali 26-letnią kobietę, podejrzewaną o pobicie trzymiesięcznej córki. Dziecko z urazem czaszki, kręgosłupa i pęknięciem kości udowej trafiło do szpitala - poinformowała Komenda Stołeczna Policji.
14.07.2009 | aktual.: 14.07.2009 13:22
Niemowlę w poniedziałek po południu zostało przyniesione przez matkę do ośrodka adaptacyjnego na Bielanach. - Kiedy pracownik ośrodka zobaczył, że dziewczynka ma na ciele siniaki natychmiast poinformował policjantów. Ci niezwłocznie przewieźli dziecko do szpitala - powiedział Mariusz Mrozek z zespołu prasowego KSP.
- Podczas badania lekarz stwierdził, że trzymiesięczna Bernadeta doznała urazu czaszki, kręgosłupa i pęknięcia kości udowej. Dziecko przeszło natychmiastową operację - powiedział Mrozek. W tym czasie jego matka 26-letnia Anna K. wyszła ze szpitala i nie wróciła.
Została zatrzymana we wtorek. - Kobieta twierdziła podczas przesłuchania, że nie radziła sobie z najmłodszym dzieckiem. Kilkakrotnie uderzała dziecko ręką w głowę. Taka sytuacja mogła trwać nawet przez kilka tygodni - powiedział Mrozek.
Za narażenie dziecka na utratę zdrowia bądź życia grozi kara do pięciu lat więzienia. Sprawą zajmie się również sąd rodzinny.