Matka Michała Wiśniewskiego opuściła areszt
- Po 24 godzinach aresztu wypuszczono na wolność matkę Michała Wiśniewskiego, lidera zespołu "Ich Troje". Za kraty trafiła po tym, jak w kamienicy, w której mieszka, znaleziono zwłoki 51-letniego mężczyzny. Według pierwszych ustaleń policji, mogła mieć związek z morderstwem...
05.05.2004 | aktual.: 05.05.2004 08:39
- Byłam na lekkim rauszu, bo wypiłyśmy sobie po piwie i jeszcze chyba po kielichu. Ale to ja z budki telefonicznej dzwoniłam na policję - mówi Grażyna Wiśniewska. - Ten mężczyzna już nie żył. Policjanci byli bardzo sympatyczni. Na posterunku śpiewali nawet piosenki Michała. Uważam, że zatrzymali mnie niesłusznie.
- Siedem osób, które zatrzymaliśmy w tym również Grażynę W. przesłuchaliśmy w charakterze świadków - mówi nadkom. Witold Kozicki, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. - Poszukujemy natomiast młodego mężczyzny, który zakatował 51-latka, a teraz się ukrywa.
Do tragicznych wydarzeń doszło w poniedziałek w nocy w jednym z mieszkań na I piętrze kamienicy przy ul. Piasta. Tam odbywała się regularna balanga. Piło co najmniej 9 osób. W pewnym momencie między dwoma mężczyznami doszło do bijatyki. Poszło o pieniądze. 18-latek dotkliwie pobił 51-latka. Według relacji świadków napastnik bił, kopał i skakał po jego klatce piersiowej. Pobity o własnych siłach przeczołgał się do swojego mieszkania pod numerem 15. Po kilku godzinach zmarł.
- Tu się nie da normalnie żyć - mówią sąsiedzi z parteru kamienicy. - Całe piętro to jedna wielka melina. W tej kamienicy zginęło już kilka osób. Jeden potknął się na schodach i spadł uderzając głową w ścianę, inny się powiesił, a teraz ten został zakatowany na śmierć. Większość tych ludzi powinno się zamknąć i wyeliminować z życia normalnego społeczeństwa.
Sprawą śmierci 51-letniego mężczyzny zajmują się policjanci z VIII komisariatu. Wstępnie ustalono, że przyczyną zgonu było pobicie.