Matka IV Rzeczypospolitej bohaterką kampanii wyborczej
Jadwiga Kaczyńska, matka Lecha i Jarosława, mimowolnie stała się bohaterką kampanii wyborczej. Jej pobyt w szpitalu i pytanie "czy już wie o śmierci syna?" długo elektryzowały opinię publiczną - czytamy w magazynie "Wprost".
28.06.2010 | aktual.: 28.06.2010 09:44
Matka braci Kaczyńskich stała się jedną z bohaterek tegorocznej kampanii wyborczej. W szpitalu znalazła się na miesiąc przed katastrofą pod Smoleńskiem. Z powodu bardzo ciężkiego stanu zdrowia rodzina jeszcze przez kilka tygodni nie mówiła Jadwidze Kaczyńskiej o śmierci syna i synowej. Jej stan był tak ciężki, że czasami Kaczyńska brała Jarosława za Lecha. Nieoficjalnie wiadomo, że potem nieobecność Lecha Kaczyńskiego tłumaczono podróżą za ocean i koniecznością powrotu do kraju statkiem.
W przytaczanej w tekście anegdocie Kaczyńska opowiada, jak Jarosław razem z Lechem jako dzieci zorganizowali na podwórku armię. Dzieci miały, jak same powiedziały, "tłuc czerwonych". Dowodził nimi Jarosław, który mianował się generałem. Według Kaczyńskiej, Lech zadowolił się niższą rangą.
W jednym z wywiadów Jadwiga Kaczyńska przyznała, że chciała mieć córkę i do ostatniej chwili była przekonana, że tak właśnie będzie. Nawet podczas porodu zwlekano z przekazaniem jej informacji, że urodzą się jej bliźnięta. Kaczyńska przyznała jednak, że nie była tym zawiedziona. - Żadna matka nie byłaby takim prezentem zawiedziona - powiedziała.