Matka braci Carnajew: ktoś ich wrobił! To nie oni
W piątek wieczorem czasu lokalnego policja Dżochara Carnajewa, drugiego z braci podejrzanych o poniedziałkowe zamachy bombowe w trakcie maratonu w Bostonie. 19-latek ukrywał się na łódce stojącej w ogrodzie jednego z domów na przedmieściach miasta. Jest poważnie ranny, ale żyje. Informacja o złapaniu Czeczeńca spowodowała euforię na ulicach Bostonu. Ludzie skandowali "USA" oraz "BDP" (skrót oznaczający bostońską policję). Matka Dżochara Carnajew oraz 26-letniego Tamerlana, który stracił życie w strzelaninie z policją w piątek rano, twierdzi w rozmowie telefonicznej z jedną z amerykańskich stacji telewizyjnych, że jej synowie "nie mogliby czegoś takiego dokonać i musieli zostać wrobieni".
20.04.2013 | aktual.: 20.04.2013 13:08
Ciotka podejrzanych, uważa że dowody przedstawione przez policję były zmanipulowane. Anzor Carnajew, ojciec chłopców, nie wierzy w winę swoich synów. Przebywający w stolicy Dagestanu, Machaczkale, narzeka, że jest odcięty od informacji i nie wie co się dzieje.
19-letni Dżochar oraz 26-letni Tamerlan są czeczeńskiego pochodzenia, ale jak zapewniał ich mieszkający w Bostonie wujek nie urodzili się w Czeczeni, ani nigdy tam nie mieszkali. Rodzice mieli wyjechać z Czeczeni na początku lat 90.; Tamerlan urodził się prawdopodobnie w Kirgistanie, a Dżochran w Dagestanie. W 2001 roku rodzina Carnajewów wyjechała z Kirgistanu do Dagestanu, gdzie obaj bracia krótko, przez ok. rok, chodzili do szkoły. Według niektórych źródeł Carnajewowie przebywali następnie krótko w Kazachstanie, a ostatecznie trafili do USA (najprawdopodobniej na kirgiskich paszportach) w 2003 roku, gdzie dostali status uchodźców.
Dżochar chodził do dobrej, publicznej szkoły, który ukończyli min. aktorzy Matt Damon i Ben Affleck, i jak wynika z relacji kolegów, był do pewnego czasu raczej dobrze zintegrowany ze społeczeństwem. "Wszyscy lubili z nim wychodzić, świetnie się z nim rozmawiało" - mówiła szkolna koleżanka. Dobrze się uczył, w maju 2011 roku uzyskał nawet stypendium w wysokości 2,5 tys. dolarów od miasta Cambridge.
Mało wiadomo jednak, jak wyglądało życie braci w ciągu ostatnich dwóch lat. Według niektórych ocen ekspertów, młodszy mógł być pod wpływem starszego Tamerlana, o którym wiadomo, że zajmował się sztukami walki i chciał reprezentować kraj na olimpiadzie w dyscyplinie boksu. Na jednym z portali społecznościowych, jak podawały amerykańskie media, miał wyznać, że nie ma ani jednego przyjaciela wśród Amerykanów, a także, że zdaniem boga, alkohol to zło.
Na swoim profilu w serwisie społecznościowym Wkontakte Dżochar w danych kontaktowych wskazał Boston, a jako miejsca edukacji - Machaczkałę i Cambridge. Wśród interesujących go grup była "Czeczenia, wszystko o Republice Czeczeńskiej". Napisał, że mówi po czeczeńsku, a także po angielsku i rosyjsku. Jako swój światopogląd wskazał "islam", ale jako osobisty cel określił "pieniądze i karierę".