Mateusz Morawiecki tłumaczy wysokie ceny paliw. Nie będzie obniżki akcyzy

"Piątka Morawieckiego" to hasło, które nie odnosi się już do programu gospodarczych reform premiera. W ten sposób coraz więcej osób ironicznie komentuje ceny paliw, które ostatnio przekroczyły barierę 5 zł za litr. - Czy jest szansa, że benzyna będzie tańsza? - zapytał Krzysztof Ziemiec, goszczącego w studiu RMF FM premiera Mateusza Morawieckiego.

Mateusz Morawiecki tłumaczy wysokie ceny paliw. Nie będzie obniżki akcyzy
Źródło zdjęć: © East News | Rafal Oleksiewicz/REPORTER
Tomasz Molga

26.05.2018 | aktual.: 26.05.2018 14:53

W odpowiedzi szef rządu podał szereg przyczyn podwyżek, na które jak to określił "rząd i polska polityka, nie ma żadnego wpływu". - To, że benzyna jest trochę droższa, niż była wcześniej, w 100 procentach zależy od sytuacji geopolitycznej i siły dolara względem złotówki. Niepokoje na Bliskim Wschodzie, zaciskająca się polityka pieniężna Stanów Zjednoczonych, na te czynniki nie mamy wpływu. Dolar jest coraz mocniejszy, a ropę sprzedaje się w dolarach - odparł Mateusz Morawiecki.

Wówczas dziennikarz pozwolił sobie na małą podpowiedź. Stwierdził, że to nie koniecznie musi interesować Polaków, patrzących na problem przez pryzmat własnego portfela. - Można jeszcze obniżyć akcyzę? - dociskał premiera.

- Rząd patrzy na to, reaguje i staramy się aby wszystko było w jak najlepszym w porządku - wymijająco odpowiedział premier. Pochwalił zachowania koncernów paliwowych Orlenu i Lotosu, które jego zdaniem powstrzymują się od podwyżek w większej skali niż wynikałoby to ze wzrostu cen ropy.

- Cena baryłki wzrosła o 60 procent, a cena benzyny o 10 do 15 procent. To jest ta akcja, o którą mnie pan dopytuje - przekonywał Morawiecki. Całość rozmowy zobaczycie na RMF FM.

Przypomnijmy, że kilka lat temu Jarosław Kaczyński, jeszcze kiedy był w opozycji, zapewniał, że gdyby był premierem, obniżyłby akcyzę, a przez to spadłyby ceny benzyny. To w czasach kiedy za rządów PO PSL paliwa kosztowały około 6 zł. za litr. Teraz jest dokładnie odwrotnie. Pomimo sporych podatków ukrytych w paliwie, rząd zamierzadorzucić do nich jeszcze kilka groszy opłaty emisyjnej. Pomysł spotkał się z wielką krytyką polityków i kierowców. W odpowiedzi koncerny paliwowe oświadczyły, że nie przerzucą tej opłaty na barki klientów stacji.

Sprawę podatków w paliwie w swoim stylu wytłumaczyły Polakom "Wiadomości" TVP. Dziennikarz wybrał się do Czech, aby pokazać, że ceny i podatki od paliw są tam jeszcze wyższe. Pozostaje pocieszenie, inni mają gorzej.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz także
Komentarze (437)