Mateusz Morawiecki o kulisach szczytu: dyskusje były ostre, kilka razy przerywaliśmy debatę
To gigantyczny sukces Polski - tak ustalenia szczytu UE w Brukseli, dotyczące uchodźców, nazwał premier Mateusz Morawiecki. - Staramy się łączyć Europę, a nie ją dzielić. Polska i kraje Grupy Wyszehradzkiej przedstawiły skutecznie swoje argumenty - tłumaczył.
- Rozmowy były bardzo burzliwe, dyskusje były ostre, kilka razy przerywaliśmy debatę - przyznał premier Morawiecki, mówiąc o dziewięciogodzinnych obradach szczytu UE, poświęconych polityce migracyjnej Wspólnoty.
Premier stwierdził, że cieszy się z ustaleń szczytu. - Jestem bardzo zbudowany tym, że po tym maratonie negocjacyjnym udało się wypracować tak dobre, końcowe konkluzje dla Polski. Konkluzje ni mniej, ni więcej tylko mówią tyle, że w zakresie reformy systemu azylowego, reformy, która też czasami nazywana jest reformą dublińską, musi panować konsensus - mówił premier. - Czyli wzmocniliśmy naszą pozycję w procesie negocjacyjnym, ewentualnie w przyszłości i to jest bardzo ważne - dodał.
- Ale najważniejsza rzecz jest taka, że nie ma przymusowych relokacji uchodźców, że uzgodniliśmy to po tym bardzo długim czasie, kilku miesięcy żmudnych negocjacji doprowadzających nas do tego momentu, oraz po tej nocy negocjacyjnej, że relokacje mogą odbywać się tylko na zasadzie dobrowolności. Czyli właściwie nasze racje zostały tutaj w pełni uznane - podkreślił premier Morawiecki.
Premier tłumaczył, że konsekwencja Polski w sprawie przymusowej relokacji uchodźców opłaciła się. - Ta wielka sprawa, którą dzisiaj mogę określić jako rzeczywiście gigantyczny sukces Polski, jest bardzo budująca dla mnie, ponieważ my staramy się łączyć Europę, a nie ją dzielić i w tym procesie wypracowaliśmy mechanizmy, które rzeczywiście pozwolą połączyć stanowisko wszystkich krajów. Jak ktoś chce przyjmować uchodźców, proszę bardzo, ale Polska i kraje wyszehradzkie pokazały inne racje i przeważyły również nasze argumenty, więc jestem bardzo zbudowany tym, że potrafiliśmy w skuteczny sposób te nasze argumenty przedstawić - mówił premier Morawiecki.
Podczas trwającej 9 godzin debaty ustalono, że w państwach UE powstaną centra kontroli migrantów. Będzie się w nich sprawdzać, kto może kwalifikować się do przyznania azylu.
Szefowie państw i rządów ustalili, że uchodźcy z takich centrów będą podlegali relokacji do innych krajów. Nie będzie jednak przymusowej reloakcji - rozdział będzie odbywał się na zasadzie dobrowolności. Gwarancji w tej sprawie domagała się Polska i kilka innych krajów unijnych m.in. z Grupy Wyszehradzkiej.
Zdecydowano także o stworzeniu w krajach Afryki Północnej ośrodków, w których osadzani będą migranci uratowani na Morzu Śródziemnym.