Masz te aplikacje w telefonie? Lepiej usuń
Wciąż spotykamy się z sytuacjami, gdy instalujemy różnorodne aplikacje na naszych smartfonach, nie zdając sobie sprawy z potencjalnych zagrożeń, jakie mogą one nieść. Może to prowadzić, na przykład, do utraty cennych danych.
09.06.2024 | aktual.: 30.06.2024 04:27
Okazuje się, że nawet aplikacje dostępne w sklepie Google Play mogą nie być w pełni bezpieczne dla użytkowników. Co zaskakujące, nawet te, które pochodzą z oficjalnych, autoryzowanych źródeł, mogą wykorzystywać swoje funkcje do wyłudzania poufnych danych z naszych urządzeń mobilnych.
Serwis gp24.pl ostrzega użytkowników takich marek jak Huawei, Realme, VIVO, Xiaomi oraz Samsung przed pewnymi aplikacjami. Eksperci radzą, by nie instalować tych aplikacji na swoich telefonach. Zaleca się również sprawdzenie, czy nie posiadamy już tych aplikacji na urządzeniu, a jeśli tak - należy je natychmiast usunąć.
Utrata danych może mieć daleko idące, niekorzystne konsekwencje. Ważne jest więc, by dokładnie przejrzeć menu swojego telefonu i upewnić się, że nie korzystamy z tych ryzykownych aplikacji.
Dalszy ciąg artykułu znajduje się poniżej materiału wideo
Jakie są niebezpieczeństwa?
Należy pamiętać, że samodzielne usunięcie ikony aplikacji z pulpitu nie daje gwarancji, że pozbyliśmy się problemu. Aby być pewnym, że nasze dane, oszczędności oraz konta komunikacyjne są bezpieczne, musimy przeprowadzić pełną deinstalację aplikacji, która eliminuje wszystkie niechciane mechanizmy.
Serwis gp24.pl przedstawił listę aplikacji, które powinniśmy usunąć. Ponadto, rekomenduje korzystanie z dostępnych zabezpieczeń, takich jak blokady, kody czy systemy rozpoznawania właściciela, by chronić nasze urządzenia przed dostępem nieupoważnionych osób.
Wśród niepożądanych aplikacji znalazły się m.in. WOW Beauty Camera, Creative 3D Launcher, Gif Emoji Keyboard, 2FA Authenticator, Trojan Vultur, Style Message oraz Custom Themed Keyboard. Niektóre z nich zostały już usunięte z Google Play, ponieważ umożliwiały nieautoryzowanym użytkownikom dostęp do zawartości telefonu.
Źródło: gp24.pl