Dramatyczna noc w Niemczech. Liczne ataki
Noc sylwestrowa okazała się dramatyczna dla niemieckich służb mundurowych. Odnotowano dziesiątki interwencji, podczas których atakowano petardami przedstawicieli policji, straży pożarnej, a nawet ratowników medycznych.
RBB24 poinformował o masowych atakach na policję i strażaków, jakie miały miejsce w Berlinie w noc sylwestrową. Mundurowi musieli zmierzyć się z imprezowiczami, którzy rzucali w nich skrzynkami po piwie, kamieniami, butelkami, żelaznymi prętami czy gaśnicami. Odnotowano również incydent, w trakcie którego grożono strażakom z pistoletów alarmowych. W wyniku nocnych ataków rannych zostało 18 policjantów oraz 15 strażaków.
- W 14 przypadkach wozy strażackie zostały zwabione w zasadzki - powiedział dla RBB24 rzecznik straży pożarnej Thomas Kirstein, dodając, że w kilku sytuacjach strażacy mogli jedynie uciec.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Media wieszczą globalną katastrofę. Sprawdzamy, czy powinniśmy bać się wulkanów
Wśród poszkodowanych znaleźli się nie tylko funkcjonariusze oraz przypadkowi przechodnie. Ucierpiały także pojazdy uprzywilejowane. Część z nich została splądrowana, a przy ulicy Hermannstraße w Kreuzberg doszło nawet do poważnego uszkodzenia wozu strażackiego przy pomocy materiałów pirotechnicznych.
103 osoby zatrzymane
Nocne interwencje zakończyły się zatrzymaniem 103 osób - wśród nich znajdowało się 98 mężczyzn oraz pięć kobiet. Wśród postawionych im zarzutów znajdują się między innymi podpalenia, naruszenia ustawy o materiałach wybuchowych, zakłócanie porządku publicznego oraz ataki na funkcjonariuszy organów ścigania.
Już od godziny 19.00 w Berlinie dla straży pożarnej obowiązywał "sylwestrowy stan wyjątkowy". W tym czasie w mieście odnotowano około 1700 akcji: 749 pożarów, 825 akcji ratowniczych oraz 53 interwencje związane z udzieleniem pomocy technicznej.
Związek zawodowy policjantów stawia żądania
Z powodu licznych ataków przy pomocy petard związek zawodowy policji w Berlinie domaga się bardzo radykalnych zmian w zakresie dostępu do stosowania materiałów pirotechnicznych.
- Widzieliśmy w całych Niemczech, że pirotechnika jest celowo używana jako broń przeciwko ludziom - cytuje PAP słowa, które wypowiedział w niedzielę szef związku Stephan Weh, który zaznaczył również, że takie sytuacje muszą się skończyć.
Związek apeluje o zakaz sprzedaży dla wszystkich, którzy nie zajmują się pirotechniką w sposób profesjonalny i odpowiedzialny.
Podobnego zdania wydają się strażacy. - Byliśmy zaskoczeni masą i intensywnością ataków na nasze siły - cytuje PAP wypowiedź berlińskiej straży pożarnej, która dodała, że tak duża liczba rannych, jaką odnotowano w tę sylwestrową noc, wprawia "w osłupienie i smutek".
Czytaj też: