Masakra chrześcijan w Syrii. "To największa rzeź od 2,5 roku"

Położona na zachodzie Syrii miejscowość przed wojną była zamieszkana przez ok. 15 tys. osób, głównie wyznania prawosławnego.

Ostatnio Sadad została zajęta przez islamistów i stała się areną walk pomiędzy nimi a syryjską armią rządową. Syryjskie media państwowe podały, że gdy żołnierze odbili miasto, znaleźli ciała 45 osób, w tym kobiet i dzieci. Około 30 zwłok znajdowało się w dwóch zbiorowych mogiłach.

Według arcybiskupa Alnemeha 30 kolejnych chrześcijan zostało rannych, a 10 zaginęło bez wieści. Metropolita twierdzi, że to największa rzeź chrześcijan w Syrii od 2,5 roku i druga na całym Bliskim Wschodzie, po masakrze w Iraku z 2010 roku.

- Krzyczeliśmy do świata o pomoc, ale nikt nas nie wysłuchał. Gdzie jest chrześcijańskie sumienie? Gdzie jest ludzka świadomość? Gdzie są moi bracia? Myślę o tych, co dziś cierpią w żałobie. Prosimy wszystkich, by się za nas modlili - powiedział hierarcha.

W Syrii chrześcijanie są największą po muzułmanach grupą religijną; stanowią ok. 10 proc. społeczeństwa. W Syrii są różne Kościoły chrześcijańskie, w tym Kościół grecko-prawosławny.

We wrześniu ekstremistyczna organizacja Islamskie Państwo w Iraku i Lewancie (ISIS)
, która walczy w syryjskiej wojnie domowej po stronie antyrządowej rebelii, oficjalnie wypowiedziała wojnę chrześcijanom w tym kraju - pisała "Polska The Times".

Świadkowie twierdzą, że wojna z chrześcijanami faktycznie trwa już od wielu miesięcy. - Powstanie zostało przejęte przez islamskich najemników, których bardziej interesuje sama święta wojna niż zmiana rządu - oceniała wiosną tego roku na łamach "The Sunday Times" siostra z klasztoru św. Jakuba w Syrii.

Jeszcze zanim Islamskie Państwo w Iraku i Lewancie wypowiedziało pakt i oficjalnie rozpoczęło wojnę z chrześcijanami, w Syrii dochodziło do niszczenia kościołów, zabijania i porywania chrześcijan i duchownych.

Źródło: fides.org, "Polska The Times"