Martwe foki nad Bałtykiem. Prokuratura łączy wszystkie sprawy
Ktoś regularnie zabija foki na polskim wybrzeżu. Prokuratura zdecydowała, że połączy wszystkie przypadki w jedną sprawę. Teraz odnalezieniem sprawców zajmą się gdyńscy policjanci, pracujący pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Gdyni.
- Trzeba brać pod uwagę, że może stać za tym jeden sprawca lub sprawcy - poinformowała rmf24.pl Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Pod koniec maja na plaży w Gdyni znaleziono dwie martwe foki z przywiązaną cegłą. Kolejną ofiarą była foka Helenka, podopieczna fokarium na Helu. Znaleziono ją z rozbitą głową. 3 czerwca o znalezieniu ciała czwartej zabitej foki poinformowali pracownicy helskiego fokarium.
Ta czarna seria zdaje się nie mieć końca. Wczoraj w Rewie znaleziono kolejne dwie martwe foki. Jedna z nich miała ciało owinięte linkami i prawdopodobnie dostała cios w głowę.
Jak informuje rmf24.pl wczoraj do Stacji Morskiej Uniwersytetu Gdańskiego na Helu dotarły łącznie trzy zgłoszenia o martwych fokach: o wspomnianym juz znalezisku w Rewie, a także w Jastrzębiej Górze oraz na Półwyspie Helskim - między Kuźnicą a Jastarnią.
Wyznaczono już nagrodę za wykrycie sprawcy, który zabija zwierzęta. Jak wylicza polsatnews.pl, 30 tys. zł zaoferowała fundacja ze Śląska, a 20 tys. zł pisarka Maria Nurowska. Również do fundacji WWF Polska zgłaszają się osoby gotowe zapłacić za pomoc w ujęciu sprawców. Wysokość nagrody to 5 tys. zł.
Źródło:rmf24.pl