Marta Lempart z zakazem wypowiedzi ws. Ordo Iuris. Róża Thun: "Boję się"
Marta Lempart z Ogólnopolskiego Strajku Kobiet dostała sądowy zakaz nazywania Ordio Iuris "opłacanymi przez Kreml fundamentalistami". Sytuację ironicznie skomentowała europosłanka Róża Thun.
"Środek nocy. Boję się, że może mi się przyśnić, że łamię zakaz, kt(óry- red.) dostała Marta Lempart i mówię komuś o tym, że Ordo Iuris to fundamentaliści opłacani przez Kreml. Chyba na wszelki wypadek nie zasnę..." - napisała na Twitterze europosłanka Róża Thun.
Polityk skomentowała w ten sposób postanowienie Sądu Okręgowego w Warszawie związane z pozwem Instytutu kultury na rzecz ochrony prawnej Ordo Iuris. O dokumencie informowała na swoim Facebooku 26 maja pozwana Marta Lempart.
"Listonosze już dzwonią do moich drzwi jak policja, tym charakterystycznym dzwonkiem nieznoszącym sprzeciwu i niedającym czasu na zastanowienie. Kolejny pozew od Ordo Iuris, od razu z zabezpieczeniem. Przeczytajcie, czego dotyczy, bo mnie chyba nie wolno tego napisać" - czytamy na koncie w mediach społecznościowych prowadzonym przez organizatorkę Ogólnopolskiego Strajku Kobiet.
Zobacz także: Wybory prezydenckie 2020. Beata Kempa o Tomaszu Grodzkim: nie dorósł do swojej funkcji
Lempart została pozwana za naruszenie dóbr osobistych. Sprawa dotyczy jej wpisu na Twitterze z 15 października 2019 r., w którym skrytykowała rozpatrywany w tym czasie przez Sejm projekt obywatelski "Stop pedofilii". "5 lat więzienia za uczenie dzieci, jak mają się bronić przed złym dotykiem? Siedzieć to będziecie Wy, smutny PiS-ie, razem z Waszymi kolegami, opłacanymi przez Kreml fundamentalistami z Ordo Iuris.
Chcecie tańczyć? Tańczymy" - stwierdziła wtedy Lempart.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl