Marszałek Senatu nie mówi "nie" objęciu posady ministra zdrowia. "Gdyby była taka propozycja, to na pewno bym ją bardzo poważnie rozważył"
- Problemy służby zdrowia są mi znane, oczywiście w dalszym ciągu interesuję się nimi - zapewnił Stanisław Karczewski. Marszałek Senatu próbował wymigać się od odpowiedzi na pytanie, czy przyjąłby propozycję objęcia teki ministra zdrowia, ale ostatecznie musiał przyznać, że potraktowałby ją "bardzo poważnie".
- Ja, dlaczego ja? Jestem marszałkiem Senatu i nie wybieram się do rządu - stwierdził w rozmowie z dziennikarzem RMF FM Stanisław Karczewski. Powodem zaskoczenia marszałka Senatu było pytanie o to, czy "przyda się rządowi".
Polityk nie chciał wprost na nie odpowiedzieć, ale Marcin Zaborski przypomniał marszałkowi, że ten dwa lata temu uznał siebie za gotowego na objęcie stanowiska ministra zdrowia. - Problemy służby zdrowia są mi znane, oczywiście w dalszym ciągu interesuję się nimi - przyznał Karczewski, który był ordynatorem oraz dyrektorem szpitala.
- Gdyby była taka propozycja, to na pewno bym ją bardzo poważnie rozważył - powiedział polityk i zaznaczył, że "bardzo dobrze" czuje się w roli marszałka Senatu. Karczewski nie chciał jednak ocenić dotychczasowej pracy Konstantego Radziwiłła.
Wspólna decyzja o rekonstrukcji
- Ja mogę ocenić generalnie rząd. Moja ocena jest bardzo zbieżna z tą oceną, jaką daje społeczeństwo - stwierdził Karczewski i dodał, że nie chodzi mi o ocenę "dobrą", ale "nie idealną". - Jeśli chodzi o ocenę działalności służby zdrowia i ocenę ministrów, to proszę sobie wyobrazić, że minister Radziwiłł, czyli Ministerstwo Zdrowia, jest najlepiej oceniane spośród wszystkich ministerstw i ministrów - powiedział.
Tak pracują polscy lekarze. Podają sobie kroplówki, żeby wytrzymać dyżur
Karczewski zaznaczył, że są "łatwiejsze" i "trudniejsze" ministerstwa, a resort zdrowia należy do tych drugich. Zapytany o to, kto zdecyduje o wymianie ministrów w rządzie, odpowiedział, że będzie to wspólna decyzja premier oraz prezesa PiS-u.
- To jest zupełnie naturalne i normalne, że takie decyzje podejmuje się z prezesem partii - uznał.
Źródło: RMF FM