Marsz równości w Płocku. "Musimy liczyć się z zagrożeniem"
Choć pierwszy w Płocku marsz równości odbędzie się w sobotę, to już teraz wzbudza ogromne emocje. Prezydent miasta Andrzej Nowakowski z PO objął wydarzenie honorowym patronatem, co nie spodobało się części mieszkańców. Młodzież Wszechpolska zapowiada organizację kontrmanifestacji, a organizatorzy marszu równości obawiają się powtórki z Białegostoku.
Kilka dni temu prezydent miasta otrzymał list od grupy 46 płockich intelektualistów. Są wśród nich uczestniczka Powstania Warszawskiego, opozycjoniści z czasów PRL, lekarze, naukowcy, nauczyciele i księża. Wspólnie wzywają prezydenta do odwołania patronatu nad marszem.
"Nie ma zgody na deprawację młodego pokolenia"
Jak piszą do Nowakowskiego sygnatariusze listu: "Z niedowierzaniem i smutkiem przyjęliśmy informację o tym, że zdecydował się Pan objąć honorowym patronatem Marsz Równości zorganizowany przez środowisko LGBT. Nasze zdumienie i oburzenie są tym większe, że podjął Pan tę decyzję po szeregu profanacji i gorszących wydarzeń, do których doszło podczas parad w innych polskich miastach. Obraziły one tysiące chrześcijan i zgorszyły setki dzieci."
Zdaniem 46 osób podpisanych pod listem, szacunek dla osób o innych skłonnościach nie może oznaczać zgody na epatowanie obscenicznymi obrazami w przestrzeni publicznej oraz deprawację młodego pokolenia. Płoccy intelektualiści podkreślają, że ich odezwa nie ma nic wspólnego z homofobią czy dyskryminacją.
Zobacz także: Robert Biedroń wyklucza poparcie Romana Giertycha w wyborach do Senatu
"Musimy liczyć się z zagrożeniem"
Mateusz Goździkowski, jeden z organizatorów marszu równości w Płocku, zapowiedział, że spodziewana frekwencja to od jednego do dwóch tysięcy osób. - Swój udział zapowiedzieli, między innymi: Robert Biedroń, Włodzimierz Czarzasty i Adrian Zandberg - dodaje.
- Bardzo cieszy nas patronat pana prezydenta Nowakowskiego, to, że się nie ugiął. To wsparcie jest nam niezwykle potrzebne - mówi Goździkowski. Jak podał w rozmowie z Wirtualną Polską, organizatorzy ściśle współpracują z policją w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa uczestnikom marszu równości i mieszkańcom Płocka. - Po wydarzeniach w Białymstoku musimy się liczyć z zagrożeniem - kwituje organizator marszu.
Marsz równości w Płocku. Policja zwiera szyki
Tego samego dnia co marsz równości, w Płocku odbędzie się "Manifestacja w obronie tradycyjnych wartości", organizowana przez Młodzież Wszechpolską. Jak podaje Polska Times, udział w niej zapowiedziały środowiska kibicowskie.
Jak poinformowała nas mł. asp. Marta Lewandowska, oficer prasowy płockiej policji, w zabezpieczaniu sobotnich wydarzeń będą brać udział funkcjonariusze z Mazowsza oraz innych województw. - Bierzemy pod uwagę szereg możliwych zagrożeń, wynikających z antagonistycznych celów obu zgromadzeń - podaje rzeczniczka. Ze względu na taktykę działań, Lewandowska odmówiła nam podania dokładnej liczby policjantów, którzy będą zaangażowani w ochronę maszerujących.
Marsz równości w Płocku. "Nie wycofamy patronatu"
Jak poinformował Wirtualną Polskę Hubert Woźniak z biura prasowego Urzędu Miasta Płocka, organizatorzy marszu równości wystąpili do prezydenta Andrzeja Nowakowskiego o patronat, a on się na to zgodził. Wcześniej robił to wielokrotnie przy okazji innych imprez masowych, takich jak chociażby Marszu dla Życia i Rodziny czy Marszu Żołnierzy Wyklętych. - Prezydent nie odpowiedział na razie na apel grupy intelektualistów, ale nie zamierza wycofać patronatu - przekazuje Woźniak.
Informacje te potwierdza jeden z lekarzy podpisanych pod listem. - Wciąż nie otrzymaliśmy odpowiedzi od prezydenta - mówi. Dodaje, że chęć dołączenia do odezwy intelektualistów z Płocka wyraziły kolejne osoby.
Masz news, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl