Marsz równości w Płocku. "Musimy liczyć się z zagrożeniem"
Choć pierwszy w Płocku marsz równości odbędzie się w sobotę, to już teraz wzbudza ogromne emocje. Prezydent miasta Andrzej Nowakowski z PO objął wydarzenie honorowym patronatem, co nie spodobało się części mieszkańców. Młodzież Wszechpolska zapowiada organizację kontrmanifestacji, a organizatorzy marszu równości obawiają się powtórki z Białegostoku.
08.08.2019 12:30
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Kilka dni temu prezydent miasta otrzymał list od grupy 46 płockich intelektualistów. Są wśród nich uczestniczka Powstania Warszawskiego, opozycjoniści z czasów PRL, lekarze, naukowcy, nauczyciele i księża. Wspólnie wzywają prezydenta do odwołania patronatu nad marszem.
"Nie ma zgody na deprawację młodego pokolenia"
Jak piszą do Nowakowskiego sygnatariusze listu: "Z niedowierzaniem i smutkiem przyjęliśmy informację o tym, że zdecydował się Pan objąć honorowym patronatem Marsz Równości zorganizowany przez środowisko LGBT. Nasze zdumienie i oburzenie są tym większe, że podjął Pan tę decyzję po szeregu profanacji i gorszących wydarzeń, do których doszło podczas parad w innych polskich miastach. Obraziły one tysiące chrześcijan i zgorszyły setki dzieci."
Zdaniem 46 osób podpisanych pod listem, szacunek dla osób o innych skłonnościach nie może oznaczać zgody na epatowanie obscenicznymi obrazami w przestrzeni publicznej oraz deprawację młodego pokolenia. Płoccy intelektualiści podkreślają, że ich odezwa nie ma nic wspólnego z homofobią czy dyskryminacją.
Zobacz także: Robert Biedroń wyklucza poparcie Romana Giertycha w wyborach do Senatu
"Musimy liczyć się z zagrożeniem"
Mateusz Goździkowski, jeden z organizatorów marszu równości w Płocku, zapowiedział, że spodziewana frekwencja to od jednego do dwóch tysięcy osób. - Swój udział zapowiedzieli, między innymi: Robert Biedroń, Włodzimierz Czarzasty i Adrian Zandberg - dodaje.
- Bardzo cieszy nas patronat pana prezydenta Nowakowskiego, to, że się nie ugiął. To wsparcie jest nam niezwykle potrzebne - mówi Goździkowski. Jak podał w rozmowie z Wirtualną Polską, organizatorzy ściśle współpracują z policją w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa uczestnikom marszu równości i mieszkańcom Płocka. - Po wydarzeniach w Białymstoku musimy się liczyć z zagrożeniem - kwituje organizator marszu.
Marsz równości w Płocku. Policja zwiera szyki
Tego samego dnia co marsz równości, w Płocku odbędzie się "Manifestacja w obronie tradycyjnych wartości", organizowana przez Młodzież Wszechpolską. Jak podaje Polska Times, udział w niej zapowiedziały środowiska kibicowskie.
Jak poinformowała nas mł. asp. Marta Lewandowska, oficer prasowy płockiej policji, w zabezpieczaniu sobotnich wydarzeń będą brać udział funkcjonariusze z Mazowsza oraz innych województw. - Bierzemy pod uwagę szereg możliwych zagrożeń, wynikających z antagonistycznych celów obu zgromadzeń - podaje rzeczniczka. Ze względu na taktykę działań, Lewandowska odmówiła nam podania dokładnej liczby policjantów, którzy będą zaangażowani w ochronę maszerujących.
Marsz równości w Płocku. "Nie wycofamy patronatu"
Jak poinformował Wirtualną Polskę Hubert Woźniak z biura prasowego Urzędu Miasta Płocka, organizatorzy marszu równości wystąpili do prezydenta Andrzeja Nowakowskiego o patronat, a on się na to zgodził. Wcześniej robił to wielokrotnie przy okazji innych imprez masowych, takich jak chociażby Marszu dla Życia i Rodziny czy Marszu Żołnierzy Wyklętych. - Prezydent nie odpowiedział na razie na apel grupy intelektualistów, ale nie zamierza wycofać patronatu - przekazuje Woźniak.
Informacje te potwierdza jeden z lekarzy podpisanych pod listem. - Wciąż nie otrzymaliśmy odpowiedzi od prezydenta - mówi. Dodaje, że chęć dołączenia do odezwy intelektualistów z Płocka wyraziły kolejne osoby.
Masz news, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl