Marka Borowskiego pomysły na zdrowie

Kandydat Lewicy i Demokratów Marek Borowski przedstawił główne założenia swego programu w dziedzinie zdrowia. Jego priorytetem jest budowa Szpitalu Południowego dla mieszkańców Mokotowa, Ursynowa i okolic. Na pytanie Wirtualnej Polski, jakie będzie jego pierwszy ruch po – ewentualnie - wygranych wyborach mówił: Nie będzie żadnych decyzji, które owocują natychmiastowym skutkiem. W pierwszej kolejności podejmę decyzje inwestycyjne dotyczące Szpitala Południowego, trzeba wreszcie przesądzić, gdzie on ma być i kiedy ma być oddany do użytku. To jest pierwsza sprawa, która jest już nabrzmiała. Przykład Szpitala Południowego jest bardzo charakterystyczny - kiedy zamknięto, po dramatycznym zaniechaniu, Szpital Elżbietanek, warunki hospitalizacji pacjentów stały się w rejonie Ursynowa katastrofalne, a nowy szpital nie powstał. Dopiero wybory doprowadziły do sytuacji, że wszyscy się tym problemem zainteresowali.

Zapowiedział modernizację oddziałów szpitalnych w placówkach o najgorszym standardzie usług medycznych (w tym kontynuację modernizacji szpitali praskiego i wolskiego) oraz długofalowe planowanie inwestycji w Warszawie w służbę zdrowia. Chodzi o to, żeby nie podejmować decyzji, typu tu szpital, tu oddział pod jakimś ciśnieniem, tylko przeprowadzić rzetelną analizę potrzeb, także w dzielnicach, bo są one bardzo zróżnicowane pod tym względem. Z kolei plany budowy i modernizacji mieszczą się w planie 4-letnim i mogą być zrealizowane – dodał kandydat zjednoczonej lewicy.

Ciekawym novum w planie Borowskiego jest wprowadzenie elektronicznego systemu rejestracji pacjentów poprzez tzw. call center, pozwalające na telefoniczną lub internetową rezerwację wizyty u lekarza. To nie tylko skróci kolejki do minimum, ale też usprawni komunikację ze szpitalami.

Lider SdPl zapowiedział także uruchomienie programu profilaktyki zdrowotnej w zakresie zwalczania chorób serca, walki z chorobami podeszłego wieku, alergiami i nałogami.

Borowski ma też ambitny plan utworzenia w każdej dzielnicy Centrów Zdrowia Publicznego - placówek udzielających pełnej informacji o zakresie usług medycznych prowadzonych w całej stolicy oraz - co najważniejsze - organizujących profilaktykę zdrowotną i edukację medyczną dla obywateli. To one prowadzić będą grupową terapię dla osób zagrożonych chorobami układu krążenia, skutkami otyłości czy cukrzycy. W moim przekonaniu to, na co samorząd może przeznaczyć środki, to jest dobry, inteligentny program profilaktyki, szeroko rozumianej prewencji. Chciałbym uruchomić pierwsze ośrodków prewencji, czyli takie które nie leczą, ale zapobiegają, w pewnym sensie uświadamiają obywateli, jakie są zagrożenia i jak powinni się zachowywać, żeby uniknąć choroby– powiedział marszałek Wirtualnej Polsce.

Dodał, że konieczna jest prewencja stomatologiczna wśród dzieci, wprowadzenie pełnej profilaktyki do przedszkoli i szkół, polegającej na zapobieganiu próchnicy, ale także na leczeniu zębów w wieku dziecięcym. Borowski przypomniał, że jako poseł warszawski organizował dwukrotnie akcję leczenia zębów dzieci z domów dziecka. Jeśli chodzi o stomatologię dziecięcą jest fatalnie, miasto się w to nie włącza, od czasu do czasu jakieś akcje były organizowane, ale nie było dalszego ciągu.

Również interesującym pomysłem lidera SdPl - choć niewiadomo czy realnym - jest powstanie osiedlowych ośrodków, "Centrów 65+", zajmujących się poradnictwem, organizacją czasu wolnego, opieki pielęgniarskiej oraz pomocy socjalnej dla osób starszych.

Pod jego rządami, jak zapowiedział kandydat Lewicy i Demokratów, miasto prowadzić będzie aktywną politykę w dziedzinie szkolnictwa medycznego, w tym - szkolenia z ratownictwa pierwszej pomocy (nie tylko dla młodzieży), a także szkolnictwa pielęgniarskiego. Borowski zwrócił też uwagę na sytuację klinik warszawskich, które prowadzą ośrodki badawcze w Warszawie – są one silne, mają duże osiągnięcia, a samorząd powinien wspomagać ich działalność. Warszawa musi być polskim centrum naukowym. Jeżeli władze Warszawy nie postawią sobie takiego celu, to inne miasta mogą ją przegonić – zauważył Borowski.

Marek Borowski podczas spotkania przedstawił osobę, która w funkcji wiceprezydenta w „jego ratuszu” będzie odpowiadać za kwestie zdrowia – będzie nią były minister zdrowia Marek Balicki. Marek Balicki to jest mój silny atut w tej walce, mówię mieszkańcom wyraźnie: nie jestem omnibusem, znam się na wielu rzeczach, umiem dokonywać wyboru, ale nie jestem fachowcem od wszystkiego. Jeśli chodzi o zdrowie trzeba być bardzo precyzyjnym, bo chodzi o ludzi. Marek Balicki to jest firma, to człowiek, który wie na czym to polega i zapisał się dobrze jako minister. To jest sygnał dla warszawiaków, że mogą być spokojni - jeśli chodzi o zdrowie, wszystko zostanie zrobione fachowo i dobrze, na miarę możliwości stolicy - wyjaśnił Borowski.

Joanna Stanisławska, Wirtualna Polska