Trwa ładowanie...
10-04-2013 07:10

Mariusz Błaszczak: to jeden wielki skandal

- Obowiązkiem władz było zadbanie o takie stosunki z Rosjanami, aby dowody znalazły się w Polsce, a prokuratorzy mogli normalnie je badać - mówi Mariusz Błaszczak, szef Klubu Parlamentarnego PiS, w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej". Błaszczak określa skandalem fakt, że prokuratorzy dopiero 2,5 lata po tragedii wyjechali na miejsce katastrofy, by dokonać szczegółowych badań.

Mariusz Błaszczak: to jeden wielki skandalŹródło: WP.PL, fot: Michał Mandziak
d3pittz
d3pittz

- Biegli pracujący dla prokuratury dopiero 2,5 roku po katastrofie wyjechali do Rosji, żeby zbadać poszycie wraku na obecność substancji wybuchowych. To jeden wielki skandal. Za to ponosi odpowiedzialność obecny rząd - uważa Błaszczak.

Kontynuując watek zaniedbań rządu ws. katastrofy, Błaszczak przypomniał, że przedstawicielem rządu w Smoleńsku była Ewa Kopacz, ówczesna minister zdrowia. - Po powrocie z Rosji zapewniała opinię publiczną, że miejsce katastrofy zostało przekopane na metr w głąb, że polscy lekarze uczestniczyli w sekcjach zwłok ofiar, że współpraca z Rosjanami szła gładko. Potem okazało się, że to nieprawda. W dodatku ciała ofiar zostały zamienione - wymienia zaniedbania Błaszczak.

Szef Klubu Parlamentarnego PiS podtrzymuje, że najbardziej prawdopodobną przyczyną katastrofy były dwie eksplozje na pokładzie samolotu. Dodaje, że wpływ na to miały opinie ekspertów z zespołu Antoniego Macierewicza.

- Oczywiście, te opinie należy skonfrontować z dowodami w tej sprawie. Tyle że główne dowody są w Rosji. Polska nie ma dostępu ani do wraku samolotu, ani do oryginałów czarnych skrzynek - mówi Błaszczak.

Poseł stwierdził, że oczekuje od rządu i prokuratury zmiany postawy ws. Smoleńska. - A od tej władzy trudno się tego spodziewać - dodaje.

d3pittz
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3pittz
Więcej tematów