Marines nie odpowiedzą za ostrzelanie afgańskich cywilów
Nie zostanie wniesione oskarżenie
przeciwko dwóm amerykańskim oficerom, których rozkaz spowodował w
marcu 2007 r. w prowincji Nangarhar ostrzelanie dziesięciu
różnych miejscowości i śmierć 19 afgańskich cywilów - zdecydował w dowódca amerykańskiego Korpusu Marines, gen. Samuel
Helland.
23.05.2008 | aktual.: 24.05.2008 00:35
Tak więc major Fred C.Galvin i kapitan Vincent J. Noble nie odpowiedzą przed sądem za skutki ostrzelania 4 marca ub.r. afgańskich cywilów, zarówno idących pieszo, jak i jadących samochodami na 16-kilometrowym odcinku drogi w prowincji Nangarhar, przy której znajdowało się dziesięć wsi i osiedli.
Oprócz 19 zabitych, 50 Afgańczyków było rannych.
Amerykanie, na rozkaz dowódcy kompanii, 38-letniego majora Freda C. Galvina i dowódcy plutonu, 29-letniego Vincenta J. Noble otworzyli z całej posiadanej broni ogień wzdłuż drogi i w kierunku miejscowości znajdujących się przy tej drodze.
Jeden z żołnierzy zeznających przed trybunałem wojskowym w Camp Lejeune w Karolinie Północnej, Nathaniel Travers, oświadczył, że Afgańczycy zginęli zupełnie niepotrzebnie i że nie było konieczności otwarcia ognia do ludzi.
Wojskowi sędziowie śledczy dali jednak wiarę przeciwnej ocenie. M.in. żołnierz piechoty morskiej Jose Queiro, który obsługiwał karabin maszynowy zamontowany na pojeździe Humvee, oświadczył, że reakcja dowódców i żołnierzy była w pełni prawidłowa. Marines - oświadczył - zareagowali "profesjonalnie".
Gen. Helland, uzasadniając decyzję w sprawie niepociągania do odpowiedzialności karnej dowództwa konwoju, oświadczył: Działali w sposób właściwy, zgodnie z zasadami walki i taktyki, a także technikami i procedurami, we właściwym miejscu i czasie odpowiadając na atak.
Agencja AP pisze, że po raz pierwszy od 50 lat marines odpowiadali pod przysięgą przed Trybunałem Śledczym. Trybunał złożony z dwóch pułkowników korpusu marines oraz podpułkownika rozpatrywał jedynie działania dowódców konwoju - majora Galvina i kapitana Noble.
Po przeprowadzeniu dochodzeń dowództwo korpusu marines zapowiedziało, że w stosunku do obu tych oficerów oraz trzeciego, kapitana Roberta Olsena, zostanie wszczęte postępowanie administracyjne. Nie wyjaśniono jednak, na czym ma ono polegać.