Marek Suski zadziwił słowami o nauczycielach. Beata Szydło reaguje
- To była zupełnie niepotrzebna wypowiedź - stwierdziła Beata Szydło, komentując słowa Marka Suskiego nt. zarobków nauczycieli. - Nie podzielamy zdania pana ministra - podkreśliła wicepremier.
Chodzi o wypowiedź Suskiego, która padła w poniedziałek w rozmowie z "Super Expressem". Minister stwierdził, że nauczyciele zarabiają podobnie jak posłowie. "Posłowie mają 8 tys. zł brutto pensji podstawowej (do tego dieta ponad 2 tys. zł - przyp. red.), więc jeśli nauczyciel dyplomowany ma z kawałkiem 5 tys zł brutto, to jest to nieduża różnica między posłem a nauczycielem" - przekonywał. Porównanie zszokowało nauczycieli.
Do słów Suskiego Szydło odniosła się we wtorek na konferencji prasowej. - Mogę powiedzieć tak, że większość nauczycieli, których znam, nie osiąga takich dochodów - stwierdziła krótko.
Wcześniej za słowa ministra przeprosiła w programie "Tłit" szefowa MEN Anna Zalewska. - To, co powinniśmy na każdym kroku powtarzać, to to, że nauczycielowi należy się szacunek za jego pracę i dobre wynagrodzenie - podkreślała.
W podobnym tonie wypowiedział się szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk. Pytany przez rp.pl o, czy to prawda, że - jak powiedział Suski - nauczyciele zarabiają podobnie jak posłowie, odpowiedział: "Nie, to nie jest prawda". Stwierdził, że wypowiedź "nie ma nic wspólnego z rzeczywistością". - Nie mam pojęcia skąd ta wypowiedź się wzięła, myślę, że to jest lapsus słowny - podsumował Dworczyk.
- Jeśli Marek Suski uważa, że nauczyciele mają takie kokosy, to niech przyjdzie do szkoły i zatrudni się w roli nauczyciela. Zobaczy wtedy, jak wygląda praca w szkole i jakie są tam tak naprawdę zarobki. Może wtedy dostrzeże, że płaca nauczyciela odstaje od płacy posła i odstaje od zarobków ministra Suskiego i to jest kwestia, która nie podlega dyskusji - komentował w poniedziałek w rozmowie z "SE" szef ZNP Sławomir Broniarz.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl