Marek Kuchciński: PiS powinien brać pod uwagę także PSL jak i LPR
W moim przekonaniu powinniśmy brać pod uwagę (w rozmowach koalicyjnych - red.) zarówno Polskie Stronnictwo Ludowe, jak i Ligę Polskich Rodzin w takim wskazaniu czy warunkiem, że rzeczywiście problem mamy z szefem Ligi Polskich Rodzin Romanem Giertychem i jego najbliższym otoczeniem, które nie chcą tej koalicji - powiedział przewodniczący klubu parlamentarnego PiS Marek Kuchciński w "Sygnałach Dnia".
10.04.2006 | aktual.: 10.04.2006 11:02
Sygnały Dnia: W sobotę podczas posiedzenia Rady Politycznej był pan za rozwiązaniem takim, o jakim się mówi – koalicja z Samoobroną i PSL-em lub Ligą Polskich Rodzin? * Marek Kuchciński:* Decyzja dotyczyła podjęcia szybkich rozmów, by zawiązać koalicję w ogóle, rządową koalicję. Platforma odmówiła. Nie wskazywaliśmy w uchwale nazwy organizacji, ale rzeczywiście zdecydowana większość miała pełną świadomość, że tu chodzi przede wszystkim o Samoobronę.
W tym także pan?
- Tak.
Czy to prawda, że podczas tego posiedzenia, spotkania tego gremium, Rady Politycznej poseł Jacek Kurski powiedział coś takiego, o czym pisze dzisiejsza „Rzeczpospolita”: „Lepsi są drobni złodziejaszkowi niż wielcy przestępcy, którzy w białych rękawiczkach wyprowadzają miliony”?
- Nie przypominam sobie tego, chociaż z uwagą słuchałem wszystkich mówców. A ponieważ sobie nie przypominam, to myślę, że to nie jest prawda.
I co dalej teraz, panie pośle? Zależy, zdaje się, prezesowi Jarosławowi Kaczyńskiemu na tempie, tak, żeby jak najszybciej powstała ta koalicja, tymczasem, jak wiemy, Andrzej Lepper wyjechał do Strasburga na 2 dni, zostaje zatem środa, czwartek, bo nie sądzę, żeby panowie negocjowali w Wielki Piątek z przyczyn oczywistych.
- Oczywiście, najbliższych parę dni będzie poświęconych, przypuszczam, rozmowom wstępnym koalicyjnym. I z natury rzeczy wiadomo przecież, że to nie wyłącznie prezesi będą omawiali sprawy. Na przykład kwestie programowe będziemy musieli omawiać na poziomie władz klubów parlamentarnych plus jeszcze inni koledzy eksperci spoza Sejmu, ponieważ to chodzi przede wszystkim o to, w jaki sposób będziemy tą przyszłą większościową koalicję realizować w Sejmie.
Ale to jeszcze nie koniec, panie pośle, bo Samoobrona i...?
- To rzeczywiście jest znak zapytania. W moim przekonaniu powinniśmy brać pod uwagę zarówno Polskie Stronnictwo Ludowe, jak i Ligę Polskich Rodzin w takim wskazaniu czy warunkiem, że rzeczywiście problem mamy z szefem Ligi Polskich Rodzin Romanem Giertychem i jego najbliższym otoczeniem, które nie chcą tej koalicji.