Marek Jurek mówi PiS‑owi "nie"
Marek Jurek nie wraca do PiS i podtrzymuje swoją dymisję z funkcji marszałka Sejmu. Jurek podkreślił, że nadal pracuje nad budową Prawicy Rzeczypospolitej i zapowiedział, że w piątek ma powstać parlamentarne koło tego ugrupowania.
Po spotkaniu z premierem Jarosławem Kaczyńskim Marek Jurek powiedział, że rozmawiali między innymi o możliwości jego powrotu do klubu parlamentarnego PiS. Podkreślił, że w tej sprawie nie osiągnęli porozumienia, gdyż nie było zgodności co do tego, jak ten klub pracował i czy reprezentował politykę zgodną z przekonaniami Jurka.
Były marszałek dodał, że może jeszcze rozmawiać o współpracy z PiS. My tworzymy Prawicę Rzeczpospolitej, by konserwatyści mieli miejsce w polityce - powiedział Marek Jurek.
Później, jako gość programu "Kropka nad I" w TVN24 Marek Jurek tłumaczył, że na płaszczyźnie partyjnej jego drogi z Jarosławem Kaczyńskim rozeszły się. Marek Jurek podkreślił, że decyzja o rezygnacji z funkcji marszałka Sejmu była znakiem jego odpowiedzialności, a podjął ją dlatego, że on i Jarosław Kaczyński nie mają wspólnej oceny moralnej wydarzeń związanych z głosowaniem nad poprawkami do Konstytucji w zakresie ochrony życia.
Marek Jurek uznał, że jako przedstawiciel pewnego środowiska w łonie PiS nie może liczyć na pełne wsparcie partii. Zapewnił jednak, że poza partią może pomagać Jarosławowi Kaczyńskiemu w inny sposób.
Marek Jurek zapowiedział, że on i jego zwolennicy poprą każdego kandydata, jakiego PiS przedstawi na marszałka Sejmu. Dodał, że jego nowe ugrupowanie jest częścią większości parlamentarnej i chce wspierać rząd.
Premier przed spotkaniem z marszałkiem deklarował, że jeśli Jurek wróci do PiS będzie mógł pozostać na stanowisku marszałka.