Marek Falenta zatrzymany. Od 1 lutego powinien siedzieć w więzieniu
"Marek Falenta został zatrzymany" - informuje na Twitterze minister spraw wewnętrznych i administracji Joachim Brudziński. Blisko dwa miesiące temu Falenta powinien rozpocząć odbywanie kary 2,5 roku pozbawienia wolności.
"Tak jak mówiłem, polska policja jak zawsze dała radę" - pisze Brudziński. Minister spraw wewnętrznych podziękował funkcjonariuszom, którzy brali udział w akcji.
Jak ustaliło RMF FM, biznesmen miał zatrzymywać się na krótko w kilku europejskich krajach, a finalnie zatrzymano go w Hiszpanii. Falenta miał podróżować samochodem.
We wtorek za Falentą wystosowano list gończy. Ale jak ustaliła WP, poszukiwania biznesmena trwały już znacznie wcześniej.
Falenta nie stawił się w więzieniu
- Skazany Marek F. powinien się stawić we właściwej jednostce penitencjarnej bezzwłocznie w dniu 2 lutego, kiedy postanowienie o odmowie odroczenia wykonania kary pozbawienia wolności stało się prawomocne. Sąd wysłał do właściwej jednostki policji nakaz doprowadzenia Marka F. do aresztu śledczego w dniu 1 lutego. Czynność ta została wykonana w związku z niezgłoszeniem się Marka F. do aresztu śledczego, celem odbycia kary pozbawienia wolności. W dniu 21 lutego sąd wysłał do policji ponaglenie nakazu doprowadzenia - informowała nas niedawno sekcja prasowa warszawskiego sądu okręgowego.
W lutym Radio ZET donosiło też, że Falenta mógł przebywać w szpitalu psychiatrycznym. Miejsca pobytu swojego klienta nie chciał wtedy zdradzić jego obrońca. - Jego stan zdrowia stale się pogarszał, nie wykluczam że może nie być świadomym tego, że został wezwany do odbycia kary - mówił adwokat biznesmena Marek Małecki.
Zobacz także: "Farsa", "kabaret". Giertych wzywa Kaczyńskiego. Bielan komentuje
W podobnym tonie wypowiadał się wtedy dla Wirtualnej Polski. - Nie mam pewności, czy mój klient ma świadomość tych wszystkich zdarzeń – przekazał Wirtualnej Polsce mecenas Małecki.
Pod koniec lutego na konferencji w Sejmie politycy Platformy skrytykowali działania służb w sprawie biznesmena. - Dlaczego ten człowiek wciąż przebywa na wolności? Czy nad biznesmenem został roztoczony parasol ochronny rządu? Jak to jest, że ktoś 1 lutego ma stawić się w więzieniu, ktoś, kto jest skazany prawomocnym wyrokiem, a w ciągu dwudziestu kilku dni nie ma żadnych działań państwa - pytał poseł Cezary Tomczyk.
Falenta nagrywał w restauracjach
Były biznesmen został skazany w słynnej "aferze taśmowej" za podsłuchiwanie czołowych polityków, urzędników i biznesmenów w stołecznych restauracjach. Aparaturę podsłuchową montowali kelnerzy, którzy pracowali dla Falenty. Dwóch z nich sąd skazał na 10 miesięcy w zawieszeniu oraz nakazał zapłacić grzywnę. Trzeci kelner, Łukasz N., miał przekazać 50 tys. złotych na cel społeczny. W latach 2013-2014 w dwóch lokalach podsłuchano m.in. ówczesnego szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza, byłego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego czy zmarłego biznesmena Jana Kulczyka.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl