PolskaMarek Borowski: opinia publiczna musi dowiedzieć się, o co chodzi

Marek Borowski: opinia publiczna musi dowiedzieć się, o co chodzi

17.01.2003 10:39

Komisja została powołana, aby cała opinia publiczna dowiedziała się maksimum tego, co się może dowiedzieć. I spróbowała sobie wyrobić pogląd. To jest zadaniem tej komisji. A niekoniecznie to, że ona w drodze głosowania coś ustali, jakąś prawdę obiektywną - powiedział w piątek w Salonie politycznym Trójki marszałek Sejmu Marek Borowski.

Przemysław Barbrich: Nie ma pan takiego wrażenia, że sejmowa komisja śledcza, która zajmuje się sprawą Rywina niczego nie wyjaśni. Coraz więcej wokół tej komisji jest takich spraw, które utrudniają jej pracę. Sprawa posła Ziobro, sprawa posła Szteligi, układ w prezydium komisji, krytyka ze strony opozycji. No nie idzie ku dobremu?

Marek Borowski: No cóż. Sama ta komisja powstała w atmosferze sporów i nawet kłótni. To nie było dobre. Krytykowałem to publicznie. Apelowałem do posłów, żeby zaprzestali tych wzajemnych ataków. Przy czym to były, głównie muszę powiedzieć zarzuty dotyczące nieobiektywizmu tej komisji wychodzące z ust kilku posłów opozycji. W tej chwili już jakby ten wątek ucichł, natomiast rozpoczął się drugi wątek. Mianowicie taki, że ktoś chce wyeliminować jednego z posłów opozycji z tej komisji. Znowu pozostaje mi tylko, bo innych możliwości nie mam apelować z jednej strony, żeby nikt nie podejmował takich działań, jeżeli w ogóle myślał o nich, bo na razie dowodów na to nie ma, żeby wyeliminować tego posła. A z drugiej strony ci posłowie, którzy zwołują konferencje prasowe i informują opinie publiczną, że ktoś się na nich uwziął. Żeby również nie rozsiewali całej tej gamy podejrzeń, która się za tym kryje, bo dowodów na to nie ma.

Przemysław Barbrich: Oni mówią tak, Prawo i Sprawiedliwość, że najpierw pytają, kto się boi posła Ziobry i odpowiadają grupa trzymająca władzę. Tak się zastanawiam, kto w Polsce trzyma władzę i kto jest w tej grupie.

Marek Borowski: To jest niepoważne. Miałbym taką dobrą, koleżeńską radę dla pana posła Ziobro, który jest młodym, utalentowanym niewątpliwie człowiekiem, żeby mniej próbował koncentrować uwagę na swojej osobie. Również proponował bym jego klubowi PiS. Ja chce powiedzieć, że w sprawie rzekomej stronniczości pana posła Ziobro, czy możliwej do zarzucenia mu stronniczości, że w tej sprawie odbyła się krótka dyskusja na posiedzeniu Sejmu w chwili powoływania komisji. Posłowie SLD zwrócili uwagę, że pan poseł Ziobro nie wydaje im się całkiem bezstronny biorąc pod uwagę, iż skierował skargę do prokuratora przeciwko premierowi. Czyli można powiedzieć, że jest przekonany, już jest przekonany o winie premiera, o tym, że należy go ukarać. Niemniej jednak nie zażądali wykluczenia go z komisji, chociaż mieli takie prawo, mogli złożyć taki wniosek. Teraz wypowiedział się pan poseł Lewandowski, członek komisji, również członek SLD, który powiedział, że jest przeciwny temu, żeby przesłuchiwać pana posła Ziobro i żeby w
efekcie stawiać go w trudnej sytuacji. Więc nie ma takich tendencji. Wypowiedział się również pan przewodniczący Nałęcz. Nie ma takich tendencji. Żadna grupa trzymająca władzę za tym nie stoi. I podkreślam jeszcze raz. Bardzo proszę wszystkich członków komisji w imię powagi sejmu, żeby zaprzestali już zajmowania się sobą,a zajęli się sprawą.

Przemysław Barbrich: A jakby pan na spotkaniu takim wyborczym miał odpowiedzieć swojemu wyborcy, który na pana glosował, gdyby zapytał tak po prostu, panie marszałku o co chodzi w tej sprawie Rywina. To co by pan powiedział?

Marek Borowski: Jednak powołaliśmy komisję śledczą po to, żeby w świetle jupiterów spróbować wyjaśnić sprawę. A minimum, bo oczywiście sprawa może nie zostać wyjaśniona albo sprawa będzie wyjaśniona, ale i tak część nie uwierzy w te wyjaśnienia. Przecież z tym się trzeba liczyć. Natomiast tutaj chodziło o to, żeby w atmosferze tych podejrzeń, w sytuacji, w której podejrzenia kierowane są do ośrodków władzy, żeby nie prowadzić wyłącznie klasycznego dochodzenia prokuratorskiego, które odbywa się w zaciszu gabinetu. Ale żeby cała opinia publiczna dowiedziała się maksimum tego, co się może dowiedzieć. I spróbowała sobie wyrobić pogląd. To jest zadaniem tej komisji. A niekoniecznie to, że ona w drodze głosowania coś ustali, jakąś prawdę obiektywną. (Polskie Radio/mag)

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także