Marek Belka: plan Hausnera jest najlepszym sposobem

Polski nie stać na to, żeby odejść od wzrostu gospodarczego. Ten wzrost gospodarczy dzisiaj nam znakomicie się zachowuje. 5%
gospodarka nam rośnie w pierwszym kwartale przynajmniej. I to jest zagrożone, jeżeli w pewnym momencie okaże się, że będziemy musieli tolerować wzrost 3-procentowy. Kiedy będą kłopoty z finansowaniem naszych potrzeb. A plan Hausnera jest najlepszym sposobem, żeby te problemy oddalić albo rozwiązać.

30.03.2004 | aktual.: 30.03.2004 10:39

Jolanta Pieńkowska: Panie profesorze, od wczoraj jest pan oficjalnym kandydatem prezydenta na nowego premiera. Czy to znaczy, że podjął pan już decyzję, że będzie pan tworzył nowy rząd?

Marek Belka: Tak. Zgodziłem się na to, żeby podjąć wysiłki w tym kierunku. Jutro jestem w Polsce i zaczynam rozmowy.

Jolanta Pieńkowska: A jak pan odbiera taki komentarz, że pańska kandydatura jest dobra dla rynków finansowych, ale niekoniecznie dla ludzi.

Marek Belka: To jest błędne stawianie sprawy. Nie można być dobrym dla ludzi, jeżeli ma się przeciwko sobie wrogie rynki finansowe. Mogę przykład podać. Nowy prezydent Brazylii Lulla da Silva, wielki champion spraw biednych, bardzo popularny w Brazylii, pierwszą rzeczą, którą zrobił po objęciu władzy, to uspokoił rynki finansowe. I to mu dopiero pozwoliło stymulować wzrost gospodarczy i walczyć z biedą. Stawianie tych dwóch spraw przeciwko sobie jest po prostu błędem.

Jolanta Pieńkowska: Ale wygląda na to, że sejmowe poparcie dla pana jest uzależnione od realizacji planu Hausnera i tego, jak bardzo pan będzie się tego planu trzymał. Czy w tej chwili Polskę stać na odejście od planu Hausnera?

Marek Belka: Przede wszystkim Polski nie stać na to, żeby odejść od wzrostu gospodarczego. Ten wzrost gospodarczy dzisiaj nam znakomicie się zachowuje. 5 procent gospodarka nam rośnie w pierwszym kwartale przynajmniej. I to jest zagrożone, jeżeli w pewnym momencie okaże się, że będziemy musieli tolerować wzrost 3-procentowy. Kiedy będą kłopoty z finansowaniem naszych potrzeb. A plan Hausnera jest najlepszym sposobem, żeby te problemy oddalić albo rozwiązać.

Jolanta Pieńkowska: A czy można w tym planie złagodzić cięcia socjalne albo wprowadzić tak, jak na przykład chce tego Unia Pracy, dodatkowe osłony socjalne?

Marek Belka: Przede wszystkim trudno mi komentować wypowiedzi Marka Pola na razie. Bo nie wiem, o jakie rozwiązania mu chodzi. Plan Hausnera jest planem bardzo radykalnie i racjonalnie skrojonym, że tak powiem. Więc zawsze uważałem, ten plan, jak i osobę profesora Hausnera za osobę bardzo wrażliwą i uwzględniającą efekty i czynniki socjalne. Trudno mi w tej chwili się ustosunkować do tej wypowiedzi Marka Pola, bo nie wiem, o co mu chodzi.

Jolanta Pieńkowska: Mówi pan, że ceni pan Jerzego Hausnera. Czy to znaczy, że Jerzy Hausner pozostanie w pańskim rządzie?

Marek Belka: Moja pierwsza reakcja jest oczywiście tak. Natomiast ja od jutra rozpoczynam konsultacje i przede wszystkim zadam panu profesorowi Hausnerowi pytanie, czy będzie chciał ze mną pracować, a mam nadzieję, że tak.

Jolanta Pieńkowska: A czy może pan powiedzieć dzisiaj, ponieważ prezydent powiedział, że na pewno nie zgodzi się na zmiany w resortach spraw zagranicznych i obrony, czy może pan powiedzieć dziś, kto jeszcze z ekipy Leszka Millera mógłby zostać w rządzie Marka Belki?

Marek Belka: Nie. Po prostu korespondencyjnie nie prowadzę konsultacji w sprawie składu rządu.

Przeczytaj cały wywiad

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)