ŚwiatMarcinkiewicz: przedstawiliśmy propozycję wyższego poziomu budżetu UE

Marcinkiewicz: przedstawiliśmy propozycję wyższego poziomu budżetu UE

Premier Kazimierz Marcinkiewicz
poinformował po południu polskich dziennikarzy, że Polska
przedstawiła Wielkiej Brytanii propozycję większego budżetu UE na
lata 2007-2013. Dodał, że jest to ostateczna propozycja Polski.

Marcinkiewicz: przedstawiliśmy propozycję wyższego poziomu budżetu UE
Źródło zdjęć: © PAP

16.12.2005 | aktual.: 16.12.2005 15:50

Pytany o szczegóły Marcinkiewicz oświadczył, że polska propozycja jest bliska propozycji luksemburskiej, zgodnie z którą unijny budżet miał wynosić 1,06% dochodu narodowego brutto (DNB), czyli 871,5 mld euro. Uważamy ją za podstawę do dalszych negocjacji - powiedział premier.

Dopytywany przez dziennikarzy o kwoty potwierdził jedynie, że polska propozycja jest bliska 1,05% DNB. Brytyjska propozycja budżetu wynosi natomiast 1,03% DNB, czyli 849,3 mld euro w ciągu siedmiu lat okresu budżetowego. Polska propozycja zakładałby więc wzrost o ok. 16 mld euro.

Nasza propozycja została wsparta zarówno przez kanclerz Niemiec (Angelę Merkel)
jak i prezydenta Francji (Jacquesa Chiraca). Jednocześnie jesteśmy w kontakcie z państwami Grupy Wyszehradzkiej i krajami bałtyckimi - właśnie po to by nacisk na zmiany w budżecie utrzymać
- powiedział Marcinkiewicz.

Premier spotkał się w piątek z kanclerz Niemiec i prezydentem Francji jak również z premierem Luksemburga Jean-Claude'em Junckerem. W propozycji tej jednocześnie wskazujemy te elementy, które odpowiadają za wysokość środków dla nowych krajów członkowskich. W ten sposób chcemy by środki, które idą na rozwój tych państw, gwarantowały im rozwój - zaznaczył premier.

To co my przedstawiliśmy jest z naszej strony propozycją ostateczną, pierwszą, ale jednocześnie ostateczną - dodał. Pytany czy brak spotkania z premierem Wielkiej Brytanii Tony'm Blairem, świadczy o tym, że Londyn uznał propozycję Polski za zbyt wygórowaną powiedział: Myślałem raczej, że jest odwrotnie, że jest ona do zaakceptowania więc spotkanie nie jest potrzebne.

Patrycja Rojek, Elwira Wielańczyk

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)