Marcinkiewicz: odwołani ambasadorowie nie powinny pełnić funkcji
Premier Kazimierz Marcinkiewicz jest
przekonany, że 10 odwołanych ambasadorów nie powinno pełnić tych
funkcji.
Jesteśmy przekonani, że w cywilizacji zachodniej funkcjonariusze, pracownicy służb specjalnych, nie powinny pełnić funkcji, a także pracownicy aparatów partyjnych z minionej epoki - powiedział premier na konferencji prasowej po posiedzeniu rządu.
Według niego odwołania tych ambasadorów "to są zwyczajne, rutynowe działania, które zmierzają do tego, by polska dyplomacja prowadziła działania dyplomatyczne w sposób jak najbardziej odpowiedni dla państwa polskiego".
Jak zaznaczył, są one związane z przekształceniami w resorcie, ze "scaleniem" polskiej polityki międzynarodowej w MSZ. Te wszystkie działania razem wzięte składają się na naprawę służb dyplomatycznych w Polsce - podkreślił Marcinkiewicz.
W poniedziałek MSZ potwierdziło, że szef polskiej dyplomacji Stefan Meller wystąpił z wnioskiem o zakończenie misji przez grupę ambasadorów RP. W komunikacie podano, że "nowe władze RP dokonują przeglądu kadr kierowniczych państwa", co "w odniesieniu do MSZ dotyczy kierowniczych stanowisk na placówkach dyplomatycznych".
"Uznajemy jednocześnie za głęboko niesłuszne, aby funkcje ambasadorów RP pełniły osoby związane w przeszłości ze służbami i aparatem partyjnym PZPR. Straciły one zaufanie władz RP odpowiedzialnych za kształtowanie polityki zagranicznej" - głosi komunikat MSZ.