PolskaMarcin Suder, fotoreporter porwany w Syrii, wrócił do Polski

Marcin Suder, fotoreporter porwany w Syrii, wrócił do Polski

"Marcin Suder już w ojczyźnie" - napisał na Twitterze szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski. Polski fotoreporter został porwany w lipcu w Syrii. Szczegóły uwolnienia Sudera na razie nie są znane. MSZ informuje jedynie, że Polakowi udało się samodzielnie uciec z niewoli. Matka dziennikarza powiedziała RMF FM, że jej syn był przetrzymywany w ciemnej piwnicy.

31.10.2013 | aktual.: 31.10.2013 14:02

Jak mówił rzecznik MSZ Marcin Wojciechowski, Polak czuje się dobrze. Suder sam uciekł z niewoli, ale w powrocie pomogły mu polskie służby konsularne oraz MON, który zapewnił samolot powrotny z Turcji. Jak dodał, fotoreporterowi udało się zbiec z niewoli "dzięki niebywałemu szczęściu".

Matka fotoreportera w rozmowie z radiem RMF FM potwierdziła, jej syn jest "we w miarę dobrej kondycji", choć początkowo nie dostawał w niewoli jedzenie. Suder wrócił do rodziny w środę, a w kraju ma być - jak podaje radio - już od wtorku.

"Jeszcze raz, KATEGORYCZNIE przestrzegam przed podróżami wbrew ostrzeżeniom" - dodał we wpisie na Twitterze Sikorski.

Rzecznik resortu dodaje, że trwa tam brutalna i bezwzględna wojna domowa. Ze względów bezpieczeństwa Polska musiała zamknąć tam swoją placówkę dyplomatyczną, dlatego pomoc dla polskich obywateli w tym kraju ma ograniczony zasięg.

Wojciechowski podkreślił, że Suder miał dużo szczęścia. Ministerstwo ma jeszcze przed południem poinformować o wszystkim na specjalnym briefingu dla dziennikarzy.

Porwanie

Polski fotoreporter został porwany 23 lipca - według agencji Reuters, przez uzbrojonych islamskich bojowników na północnym zachodzie Syrii. Do uprowadzenia miało dojść w kontrolowanej przez rebeliantów miejscowości Sarakib (Saraqeb) w prowincji Idlib. W polskim MSZ powołano specjalny zespół, który zajmował się sprawą porwanego Polaka.

Pod koniec lipca premier Donald Tusk mówił, że grupa, która stała za porwaniem fotoreportera, jedną z bardziej niebezpiecznych i radykalnych.

Spekuluje się, że Polak stał się ofiarą wewnętrznych walk między grupami opozycyjnymi. Od wielu tygodni na północy Syrii dochodzi do starć bojówek działających w ramach Wolnej Armii Syrii z grupami związanymi z Al-Kaidą.

Suder, który pojechał do Syrii na własną rękę, pracował między innymi dla francuskiej agencji fotograficznej Corbis, robił też reportaże dla polskiego Studia Melon. Wyjeżdżał miedzy innymi do Afganistanu, Birmy, Czeczenii, Indii, Iranu, Kongo, Ruandy i Sudanu.

Dziennikarze na celowniku

Według Komitetu Ochrony Dziennikarzy (CPJ) Syria jest najniebezpieczniejszym krajem na świecie dla pracowników mediów. W 2012 roku zginęło tam co najmniej 39 dziennikarzy, a 21 zostało porwanych. Większość porwanych dziennikarzy zostało uwolnionych.

Konflikt w Syrii, który wybuchł w marcu 2011 r., kosztował już życie ponad 100 tys. ludzi. Siedem milionów ludzi musiało opuścić w obawie przed walkami swoje domy - część zdecydowała się na ucieczkę z kraju do sąsiednich państw.

Źródła: PAP, IAR, RMF FM, WP.PL, TVN24/x-news

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)