Marcin K. Pisze list do papieża: To jest krzyk wszystkich dzieci skrzywdzonych w Polsce
- Wasza Świątobliwość, zdarzenia z dzieciństwa odcięły mnie od zdolności czystego kochania i zaufania. Jestem rozchwiany emocjonalnie, czuję, że jestem nic nie warty, niegodny miłości. Kto przywróci mi dzisiaj utracone dzieciństwo, utraconą niewinność? Nikt! Ten list jest krzykiem wszystkich skrzywdzonych dzieci w Polsce - pisze do papieża Franciszka Marcin K., ofiara molestowania seksualnego przez księdza. TOK FM publikuje list jako pierwsze.
07.10.2013 | aktual.: 07.10.2013 10:22
"Jako 13-letni chłopiec uczący się w szkole podstawowej, w okresie od listopada 2000 do kwietnia 2001, byłem wielokrotnie wykorzystywany seksualnie przez ks. mgr. Zbigniewa R., prezbitera diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej, metropolii szczecińsko-kamieńskiej wyświęconego na kapłana Kościoła katolickiego 28 maja 1989 r., proboszcza parafii pw. św. Wojciecha w Kołobrzegu w latach 1998-2008" - czytamy.
"Po latach mojego milczenia, zamknięcia we własnym poczuciu skrzywdzenia doprowadziłem 4 września 2012 r. do skazania na dwa lata bezwzględnego więzienia mojego oprawcy - księdza katolickiego przed sądem karnym."
Ksiądz został skazany, jednak nadal tam nie trafił (jako powód podaje problemy zdrowotne) - informuje TOK FM.
"Ojcze Święty, naruszenie mojej wstydliwości, dziecięcej niewinności, brutalne wtargnięcie w moje życie płciowe jest szczególnym przestępstwem przeciwko prawdzie osoby ludzkiej" - pisze dalej Marcin K.
Pan Marcin jako pierwszy w Polsce postanowił walczyć o zadośćuczynienie na drodze cywilnej. Miał problemy ze znalezieniem prawnika. Pomoc prawną zaoferowała Helsińska Fundacja Praw Człowieka. mężczyzna żąda 200 tys. zł odszkodowania - 100 tys. od diecezji i 100 tys. od ks. Zbigniewa R. Na pierwszej rozprawie, która odbyła się w ubiegły czwartek, nie doszło do ugody między stronami. Już wtedy pan Marcin zapowiadał, że napisze do papieża.