Maorysi pożegnali zmarłą królową - wybrali nowego władcę
Nowozelandzcy Maorysi grą na konchach pożegnali zmarłą tydzień temu swoją królową Te Arikinui Dame Te Atairangikaahu, powołując na maoryski tron jej najstarszego syna, wykładowcę uniwersyteckiego Tuheitię Pakiego.
75-letnia Te Ata była siódmym władcą, zasiadającym na maoryskim tronie. Niezwykle popularna, także poza Nową Zelandią królowa zostanie pochowana na świętej górze Maorysów - Taupiri.
Depesze kondolencyjne rodzinie zmarłej przysłali m.in. królowa brytyjska i papież Benedykt XVI. Na ceremonii pożegnalnej obecna była m.in. premier N.Zelandii Helen Clark.
Nowy monarcha został wybrany przez zgromadzenie starszyzny, obradujące od dnia śmierci królowej. Formalnie mianowano go władcą dotykając jego głowy zabytkowym egzemplarzem Biblii, tym samym, który miał w rękach pierwszy maoryski król, obejmując tron w XIX wieku.
Maorysi, rdzenni mieszkańcy Aotearoa - "Kraju Białej Chmury", jak nazwali późniejszą Nową Zelandię, którą zasiedlili około roku 800 naszej ery - stworzyli instytucję jednoczącego plemiona maoryskie króla, na wzór monarchii brytyjskich kolonizatorów, by skuteczniej przeciwstawiać się podbojowi. Pierwszy król Maorysów - Potatau zasiadł na tronie w 1856 r. Te Arikinui Dame Te Atairangikaahu spośród maoryskich władców panowała najdłużej - od 1966 r.
Maorysi - rdzenni mieszkańcy Nowej Zelandii pochodzenia polinezyjskiego - stanowią dziś około 15% mieszkańców tego czteromilionowego kraju.
