Maoiści giną w Nepalu
Rząd Nepalu podał w piątek, że w czwartkowych operacjach zbrojnych na zachodzie kraju, nepalscy żołnierze zastrzelili co najmniej 135 maoistowskich rebeliantów. Premier Nepalu Sher Bahadur Deuba odrzucił jednocześnie propozycję maoistów powrotu do zerwanych negocjacji pokojowych.
03.05.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Ocenia się, że zabici powstańcy to największa grupa zbrojna, którą w ciągu jednego dnia zlikwidowały władze w Katmandu od czasu rozpoczęcia antymonarchistycznej rebelii w lutym 1996 roku. Oświadczenie nepalskiego Ministerstwa Obrony głosi, że regularne oddziały armii przeprowadziły dwa zmasowane ataki na obozy treningowe maoistów, położone w trudnodostępnych regionach górskich. Ministerstwo podaje, że podczas wojskowej akcji zginęło również dwóch nepalskich funkcjonariuszy bezpieczeństwa.
Według nepalskiej gazety Mahanagar, wśród zabitych rebeliantów mogli również znajdować się zagraniczni terroryści, szkolący maoistów w ich obozach. Dziennik twierdzi, że przedstawiciele armii nepalskiej udadzą się wkrótce do Indii, by sprowadzić stamtąd czołowych przywódców maoistowskich bojówek, ktorzy mieli tam uciec po czwartkowej akcji nepalskiego wojska.
Maoiści walczą od sześciu lat o obalenie istniejącej w himalajskim kraju monarchii i zastąpienie jej komunistyczną republiką. W konflikcie zginęło dotychczas ponad 3800 osób. Ucierpiała na nim także gospodarka kraju, w tym zwłaszcza silny sektor turystyczny. (jask)