Manifestanci w Egipcie zaatakowali konwój Hillary Clinton
Pomidorami, butelkami po wodzie i butami - tak Egipcjanie powitali w Aleksandrii sekretarz stanu USA Hillary Clinton. Manifestanci obrzucili przedmiotami jej konwój, a także wykrzykiwali w jej kierunku prowokujące hasła.
16.07.2012 | aktual.: 16.07.2012 00:36
Uczestnicy manifestacji skandowali "Monica, Monica!", odnosząc się do skandalu obyczajowego z lat 90. z udziałem jej męża Billa Clintona, który wówczas zajmował urząd prezydenta Stanów Zjednoczonych, i Moniki Lewinsky - stażystki w Białym Domu. Do pani Clinton krzyczeli "precz!".
W kierunku limuzyn, które pod eskortą egipskiej policji zajechały pod konsulat USA w Aleksandrii, poleciały pomidory, buty i butelki po wodzie. Clinton odwiedziła miasto z powodu ponownego otwarcia w nim amerykańskiej placówki dyplomatycznej.
Manifestacja - zdaniem AFP - miała związek z powszechnymi w Egipcie domniemaniami, według których po upadku rządów Hosniego Mubaraka w 2011 roku USA wsparły zwycięstwo wyborcze Bractwa Muzułmańskiego.
- Chcę jasno powiedzieć, że Stany Zjednoczone nie są zamieszane w wydarzenia w Egipcie, w wybór zwycięzców czy przegranych, nawet jeśli byśmy mogli, ale oczywiście nie możemy - oświadczyła w konsulacie pani Clinton.