"Maniak z Tułun" walczył za Rosję. Zwyrodnialec zginął w Ukrainie

Znany w Rosji seryjny gwałciciel, nazywany przez media "Maniakiem z Tułun", został zabity na froncie w Ukrainie - podał rosyjski serwis Lenta, powołując się na swoje źródła w organach ścigania.

55-letni Paweł Szuwałow zginął w Ukrainie
55-letni Paweł Szuwałow zginął w Ukrainie
Źródło zdjęć: © Getty Images | Lenta

55-letni Paweł Szuwałow, bo tak naprawdę nazywał się "Maniak z Tułun", do wiosny 2023 roku odsiadywał wyrok za zgwałcenie co najmniej 27 kobiet. W kwietniu podpisał kontrakt z jedną z rosyjskich firm najemniczych, które rekrutują więźniów. Po krótkim przeszkoleniu, już 6 maja, przybył na front w Ukrainie.

Szuwałow zginął na polu walki już 29 maja. Jego śmierć potwierdziło trzech żołnierzy. Zaznaczyli oni, że ciała zabitego nie można było zabrać.

Gwałcił przez dekady

"Maniak z Tułun" został skazany w 2021 roku na 24 lata kolonii karnej o zaostrzonym rygorze za serię gwałtów i dwa morderstwa, których dopuścił się w mieście Tułun (obwód irkucki na Syberii).

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Śledztwo wykazało, że w latach 1991-2019 Szuwałow zgwałcił co najmniej 27 kobiet, z których dwie zabił. Jednak ze względu na powódź w Tułun w 2019 roku, podczas której część materiałów archiwalnych została uszkodzona, w sądzie udało się udowodnić udział Szuwałowa tylko w dwóch gwałtach połączonych z morderstwami.

Źródło: Lenta.ru

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie