Mamy prawo leczyć się w całej Unii
Jeśli na operację czekasz zbyt długo -
możesz się leczyć za granicą. NFZ będzie musiał za to zapłacić.
Europejski Trybunał Sprawiedliwości stanął w obronie pacjentów,
którzy miesiącami czekają w kolejce do szpitala - pisze
"Rzeczpospolita".
Dla wszystkich pacjentów w Unii - także dla Polaków - kluczowe jest orzeczenie w sprawie Brytyjki Yvonne Watts. Po roku czekania na operację w Wielkiej Brytanii zdecydowała się na zabieg we Francji. Zapłaciła za operację z własnej kieszeni, potem zażądała zwrotu pieniędzy od Bedford Primary Care Trust, czyli angielskiego odpowiednika Narodowego Funduszu Zdrowia.
Sprawa trafiła do unijnego sądu najwyższego szczebla - Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Trybunał przyznał jej rację. Ten wyrok to wskazówka dla innych pacjentów z całej UE - oni też mogą walczyć o zwrot pieniędzy za leczenie za granicą.
Według sędziów Yvonne Watts mogła się starać o zwrot kosztów leczenia, bo długie czekanie na operację powodowało u niej nieuzasadnione cierpienie. Choć nie było zagrożone jej życie i zdrowie, Trybunał uznał, że pacjenta nie wolno narażać na wielomiesięczne oczekiwanie na zabieg.
Dziś z Polski na leczenie za granicę wyjeżdża rocznie od kilku do kilkunastu osób, przede wszystkim do Niemiec. Najczęściej poddają się skomplikowanym zabiegom okulistycznym. Płaci za nie Narodowy Fundusz Zdrowia albo Ministerstwo Zdrowia.
- Wyjeżdżają pacjenci z bardzo rzadkimi chorobami i przechodzą niezwykle skomplikowane zabiegi. Nie pamiętam jednak, by ktoś składał wniosek o sfinansowanie zagranicznego leczenia i powoływał się na długie oczekiwanie na operację - mówi wicedyrektor opolskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia Roman Kolak.
Dlaczego polscy pacjenci nie idą do Trybunału jak Brytyjka Yvonne Watts? Zdaniem ekspertów nie wiedzą, że mają takie prawo. - Pacjenci nie zdają sobie sprawy ze swoich praw- tłumaczy Adam Kozierkiewicz, ekonomista zajmujący się zagranicznymi systemami ochrony zdrowia.
- Poza wyjątkowymi przypadkami jestem zdecydowanie przeciwny temu, żeby pacjenci, którzy u nas czekają na leczenie, wyjeżdżali za granicę. Chętnych mogłoby być tysiące, a to zrujnowałoby finanse Narodowego Funduszu Zdrowia. Jeśli chcemy poprawić dostępność leczenia, trzeba rozmawiać z pacjentami o podniesieniu składki na ubezpieczenie zdrowotne, a nie namawiać do leczenia za granicą - powiedział "Rz" minister zdrowia Zbigniew Religa. (PAP)