Polska"Mamy nagranie, które pomoże odczytać czarne skrzynki"

"Mamy nagranie, które pomoże odczytać czarne skrzynki"

Polska prokuratura zleciła własne badania DNA ofiar katastrofy pod Smoleńskiem, aby wykluczyć wszelkie wątpliwości - poinformowała Naczelna Prokuratura Wojskowa. Prokuratura uzyskała od jednej z telewizji nagranie, które pomoże odczytać czarne skrzynki. Nie ujawniono jednak, od której stacji uzyskano ten materiał. - Udało się odzyskać 21 fotografii z pasażerami w hali odlotów, jak i w trakcie wsiadania do samolotu. Są też zdjęcia z kabiny pasażerskiej - wyjaśnił płk Ireneusz Szeląg, szef Okręgowej Prokuratury Wojskowej.

"Mamy nagranie, które pomoże odczytać czarne skrzynki"
Źródło zdjęć: © PAP

02.09.2010 | aktual.: 02.09.2010 17:34

Nagranie, które pomoże odczytać czarne skrzynki

Jak poinformował płk Szeląg, prokuratura wojskowa uzyskała od jednej z telewizji materiał audio-wideo, który pozwoli ekspertom właściwie przypisać głos osoby, która miała prawo być w kokpicie samolotu .

Podkreślił on, że nie che ujawniać, od której stacji telewizyjnej uzyskano ten materiał. Płk Szeląg określił go mianem "bezwpływowego". Sprecyzował, że materiał nie pochodzi z lotu 10 kwietnia. Chodzi o nagranie głosów załogi z kokpitu z przeszłości, potrzebne do celów porównawczych.

Dodał, że prokuratura chce też zwrócić się o inny materiał audio-wideo do jednej ze stacji telewizyjnych.

Szeląg powiedział, że pojawiające się informacje o nowych materiałach audio-wideo każą przypuszczać, że istnieje ryzyko przedłużenia się czasu oczekiwania na opinię fonoskopijną z Instytutu Ekspertyz Sądowych im. Adama Sehna w Krakowie. Szef WPO dodał, że biegli poinformowali, iż przekazane do Krakowa trzy próbki głosowe są tak nieczytelne, że trudno będzie jednoznacznie przypisać głos konkretnym osobom.

Poinformował też, że z białoruskiej prokuratury uzyskano już protokół przesłuchania białoruskiego dziennikarza, który dowiadywał się o stan oświetlenia lotniska.

Szef Okręgowej Prokuratury Wojskowej poinformował też, że ABW przekazała prokuraturze dokumentację z badania laptopów, aparatów i kamer wideo znajdujących się na pokładzie samolotu. - Poza znanym już filmem udało się odzyskać 21 fotografii z pasażerami w hali odlotów, jak i w trakcie wsiadania do samolotu. Są też zdjęcia z kabiny pasażerskiej - wyjaśnił płk Szeląg. Dodał, że "jedyny walor dowodowy" tych zdjęć może polegać na zobrazowaniu usytuowania niektórych osób w kabinie pasażerskiej.

"Zleciliśmy badania DNA"

Polska prokuratura zleciła własne badania DNA ofiar katastrofy pod Smoleńskiem, aby wykluczyć wątpliwości. - Obecnie standardem jest pobieranie co najmniej podwójnych próbek do badań genetycznych z każdych identyfikowanych szczątków - mówił rzecznik NPW prok. Zbigniew Rzepa. Badaniami zajmuje się, jak poinformowano, krakowski Instytut Ekspertyz Sądowych.

Rzepa dodał, iż obecnie w Moskwie w siedzibie Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego (MAK) odbywa się spotkanie przedstawicieli rosyjskich i polskich "na temat stanu zaawansowania prac nad zabezpieczeniem wraku samolotu". - Chodzi m.in. o opłotowanie miejsca gdzie wrak się znajduje i ustawienie zadaszenia - powiedział.

O zabezpieczenie wraku polska prokuratura prosiła także w jednym z wniosków o pomoc prawną.

Przesłuchano 290 świadków

W śledztwie dotyczącym katastrofy polskiego samolotu pod Smoleńskiem przesłuchano już 290 świadków - powiedział wojskowy prokurator okręgowy płk Ireneusz Szeląg. Obecnie prokuratura bada tzw. wątek organizacyjny i kwestie związane z zabezpieczeniem lotu.

- Prokuratorzy wyjaśniają również okoliczności udzielania zamówienia na remont samolotu Tu-154 w Samarze (w zakładach lotniczych Awiakor). Wystąpiliśmy do szeregu instytucji o stosowną dokumentację, w tym m.in. do Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych w Bydgoszczy i do Departamentu Zaopatrywania Sił Zbrojnych MON - dodał Szeląg.

Jak poinformował, prokuratura wystąpiła też do instytutu technicznego wojska "o wszelkie informacje dotyczące stwierdzonych i sygnalizowanych usterek lub awarii samolotu".

Powiedział, że Polska w całości zrealizowała pierwszy rosyjski wniosek o pomoc prawną. Dodał, że w całości przetłumaczono na język polski materiały, które Rosjanie przekazali polskiej prokuraturze w pierwszym pakiecie. Chodzi m.in. o materiały dotyczące badań DNA.

Poinformował, że 11 tomów akt przekazanych Polsce przez Rosję w połowie sierpnia ma zostać przetłumaczonych do 20 września. Zajmuje się tym 12 tłumaczy.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)