Świat"Mamusiu, tu umierają ludzie" - wstrząsające sms-y

"Mamusiu, tu umierają ludzie" - wstrząsające sms‑y

16-letnia Julie Bremnes była jedną z osób wyłowionych w pobliżu wyspy Utoya, na której Anders Behring Breivik strzelał do dzieci. Udało jej się ukryć przed zamachowcem chowając się za skałami - informuje BBC News. Pisała do swojej mamy sms-y: "Mamusiu, powiedz policji, żeby się pospieszyli.Tutaj umierają ludzie!"

"Mamusiu, tu umierają ludzie" - wstrząsające sms-y
Źródło zdjęć: © PAP/EPA

27.07.2011 | aktual.: 27.07.2011 14:21

Pierwszy telefon do mamy Marianne, Julie wykonała o 17.10 w piątek. Mówiła wówczas, że na wyspie strzela szaleniec i poprosiła matkę, żeby powiadomiła policję. Z kolei Marianne poprosiła córkę, by pisała sms-y, aby mieć pewność, że dziecko wciąż żyje.

Publikujemy ich sms-ową korespondencję, którą ujawniła norweska gazeta VG:

Godzina: 17.42

Julie: Mamusiu, powiedz policji, żeby się pospieszyli.Tutaj umierają ludzie!

Mama:Pracuję nad tym, Julie. Policja jest w drodze. Dasz radę zadzwonić?

Julie: Nie.

Julie: Powiedz policji, że jest tu szalony mężczyzna, który biega i strzela do ludzi.

Julie: Muszą się pospieszyć!

Mama: Policja już wie, dostali wiele zgłoszeń. Wszystko idzie dobrze. Dzwonią do nas. Dawaj znak co pięć minut, dobrze?

Julie: OK.

Julie: Boimy się o swoje życie

Mama: Rozumiem to bardzo dobrze, kochanie. Pozostań w ukryciu, nigdzie nie wychodź! Policja jest już w drodze, o ile już tam nie dojechała. Widzisz rannych albo zabitych?

Julie: Ukrywamy się na skałach wzdłuż brzegu.

(...)

Julie: Kocham cię, nawet jeśli od czasu do czasu źle się zachowuję.

Julie: I nie panikuję, chociaż jestem cholernie przerażona.

Mama: Wiem kochanie. Kochamy Cię bardzo. Czy nadal słychać strzały?

Julie: Nie

Godzina: 18.15

Julie: Policja już jest

Mama: Ten, kto strzela, ma na sobie mundur policyjny. Uważaj! Co się teraz dzieje?

Godzina: 18.30

Julie: Nie wiemy.

Mama: Możesz rozmawiać?

Julie: Nie. On wciąż strzela!

Mama: Joergen dopłynął do brzegu. Właśnie rozmawiałam z jego ojcem. Mówią o tym teraz wszędzie w wiadomościach, cała uwaga skupiona jest na Utoyi. Bądź ostrożna! Kiedy nadarzy się okazja, uciekaj na ląd (...)

Julie: Jeszcze żyję.

Mama: Dzięki i chwała za to.

Julie: Czekamy, aż wyciągnie nas policja. Słyszeliśmy właśnie strzały, więc nie mamy odwagi wstać.

Mama: Dobrze! Bardzo dobrze. W TV mówią, że trwa ewakuacja.

Julie: Mamy nadzieję, że wkrótce nas zabiorą. Złapią go zaraz czy nie?

Mama: Jest tam jednostka antyterrorystyczna i pracują nad złapaniem go.

Julie: Ok.

(...)

Julie: Wiesz, czy go złapali?

Mama: Będziemy cię informować kochanie. Śledzimy wszystko w telewizji.

Mama: Hej, jesteś tam

Julie:Tak. Helikoptery krążą nad nami.

Mama: To powinno już być ok?

Julie: Szukają ludzi w wodzie. Nas jeszcze nie zabrali.

Godzina: 19.01

Julie: Co mówią w wiadomościach?

Mama: Policja przypływa też łódkami na Utoyę, ale nic nowego. Nie jest jasne, co stało się z zamachowcem. Poczekaj, aż ktoś po Ciebie przyjdzie.

Mama: Teraz go mają!

Marianne Bremnes, matka Julie, w rozmowie z BBC powiedziała, że "odczuła ogromną ulgę", gdy usłyszała, że córka jest bezpieczna. Dodała, że jej córka, to "twarda dziewczyna".

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (400)