Mama Tomasza Kowalskiego: Tomek schodził mimo, że było mu ciężko
- Tomek schodził pomimo tego, że zgłaszał już po zdobyciu szczytu, że idzie mu się ciężko, że ma trudności z oddychaniem. W tym bardzo złym stanie udało mu się jeszcze pokonać Rocky Summit. Zszedł z niego i usiadł już pod szczytem - mówiła w RMF FM, Alicja Kowalska - mama zmarłego himalaisty Tomasza Kowalskiego.
- Trochę już nam ulżyło, że to się udało, bo mogło być różnie, pogoda nie dopisywała. Bardzo martwiliśmy się, kiedy był ten dzień, kiedy oni Tomka przenosili i później, kiedy schodzili do bazy, nie było od nich żadnej informacji, bardzo, bardzo się o nich martwiliśmy - opowiadała Alicja Kowalska.
- Naszym zdaniem i chłopaków również - mówię tutaj o Jacku Jawieniu i Jacku Berbece - przyczyną tego, że Tomek usiadł było to, że odpiął mu się rak, że gdzieś się obsunął i bez tego raka bardzo trudno mu było iść. Później już po prostu nie mógł wstać, no i prawdopodobnie zasnął, zamarzł - tłumaczyła mama Tomasza Kowalskiego.