Mały chłopczyk rażony prądem. Włożył do buzi ładowarkę
Dramatyczna sytuacja miała miejsce w Łomży. 13-miesięczne dziecko zostało porażone prądem po tym, jak wzięło do ust ładowarkę, która była podłączona do kontaktu. W chwili przyjazdu karetki chłopczyk był nieprzytomny.
Wszystko wydarzyło się w niedzielę w jednym z bloków przy ul. Prusa w Łomży. 13-miesięczne dziecko zostało porażone prądem. Zgłoszenie do Stanowiska Kierowania Komendanta Miejskiego w Łomży wpłynęło o godzinie 12.39.
Na miejsce skierowano karetkę pogotowia, policję i straż pożarną. Ze wstępnych ustaleń wynika, że dziecko chwyciło ładowarkę, która była podłączona do kontaktu, po czym włożyło ją do buzi.
Chłopiec bez tętna. Nie oddychał
Jak czytamy na se.pl, pierwsi na miejsce zdarzenia dotarli strażacy. To oni rozpoczęli akcję ratunkową, podejmując resuscytację krążeniowo-oddechową. Jak powiedział portalowi mylomza.pl st. bryg. Grzegorz Wilczyński, zastępca komendanta PSP w Łomży, chłopiec był nieprzytomny, bez tętna i nie oddychał.
Na szczęście udało się przywrócić oddech i tętno. Dziecko zostało zabrane do szpitala, a cała akcja trwała nieco ponad godzinę.
Chłopczyk znajdował się w swoim domu pod opieką matki. Kobieta została przebadana alkomatem. Była trzeźwa. Policja wyjaśnia okoliczności tej niebezpiecznej sytuacji. - Prowadzimy czynności wyjaśniające pod kątem artykuły 160 paragraf 2 Kodeksu karnego, czyli narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu - powiedziała podkomisarz Justyna Janowska.