"Mało prawdopodobne osądzenie za stan wojenny"
Stanisław Płatek, przywódca strajku w kopalni "Wujek" z zadowoleniem przyjął informację o postawieniu przez IPN zarzutów autorom wprowadzenia stanu wojennego. Jednak - w jego opinii - ich osądzenie będzie mało prawdopodobne.
Prokuratorzy katowickiego oddziału IPN postawili zarzuty przekroczenia uprawnień 5 żyjącym członkom Rady Państwa, którzy podpisali dekret o wprowadzeniu stanu wojennego.
Stanisław Płatek podkreśla, że już od dnia wprowadzenia był przekonany, że stan wojenny jest nielegalny. Cały czas mówiłem, że ława oskarżonych w procesach jest niepełna. Na ławie siedzą płotki, rekiny zdążyły się ochronić - powiedział Płatek. Pacyfikacja katowickiej kopalni "Wujek" to najkrwawszy rozdział stanu wojennego.
Zdaniem IPN wprowadzając stan wojenny jego autorzy złamali obowiązujące wówczas prawo. Zgodnie z Konstytucją PRL Rada Państwa mogła podejmowac decyzje o wprowadzaniu stanu wojennego, tylko w przerwach między obradami Sejmu. W tym czasie Sejm obradował i jedynie on miał prawo wprowadzić stan wojenny.