PolskaMałgorzata Kidawa-Błońska: wyrok TK to sytuacja patowa

Małgorzata Kidawa-Błońska: wyrok TK to sytuacja patowa

- Wczorajszy wyrok Trybunału Konstytucyjnego to sytuacja patowa - uważa wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska, posłanka PO.

Małgorzata Kidawa-Błońska: wyrok TK to sytuacja patowa
Źródło zdjęć: © PAP | Paweł Supernak

W radiowej Trójce Kidawa-Błońska odniosła się do decyzji Trybunału, który uznał za niezgodny z ustawą zasadniczą między innymi zapis o wygaszeniu kadencji obecnego prezesa i wiceprezesa Trybunału.

Zdaniem wicemarszałek, sytuacja patowa wynika z faktu, że prezydent podjął wiążące decyzje nie poczekawszy na wyrok Trybunału.

Jak podkreśliła Kidawa-Błońska, jedyną osobą, która mogłaby rozwiązać zaistniałą sytuację jest Andrzej Duda. Nie ma on jednak - w jej opinii - ani woli, ani pomysłu jak z tego wybrnąć.

- Wystarczyło poczekać na wyrok Trybunału. Kilka dni zwłoki nie przesądziłoby o niczym, a znacznie ułatwiłoby wyjście z tej trudnej sytuacji - dodała polityk.

W środę sędziowie nie zakwestionowali trybu prac nad ustawą, choć przyznali, że naruszono regulamin Sejmu. Uznali jednak, że nie złamano Konstytucji. Trybunał nie uznał też za niezgodny z konstytucją brak konsultacji w procesie ustawodawczym z Krajową Radą Sądownictwa. Sędziowie potwierdzili też konstytucyjność wyboru 3 sędziów z poprzedniej kadencji.

Trybunał Konstytucyjny za niezgodny z ustawą zasadniczą uznał między innymi zapis o wygaszeniu kadencji obecnego prezesa i wiceprezesa Trybunału. Wskazał, że na razie ani konstytucja ani ustawa o Trybunale nie przewidują kadencyjności.

Trybunał zakwestionował też możliwość dwukrotnego powołania prezesa Trybunału i 30-dniowy termin na zaprzysiężenie sędziego.

Za niezgodny z konstytucją sędziowie uznali przepis nowelizacji zezwalający na ponowny wybór sędziów, których kadencja wygasła 6. listopada. Według Trybunału, niekonstytucyjny jest również zapis, że złożenie ślubowania przed prezydentem rozpoczyna kadencję sędziego Trybunału.

Co oznacza wyrok TK?

Co oznacza wyrok Trybunału Konstytucyjnego? Czy dzięki niemu wiadomo, kto może czuć się sędzią Trybunału, a kto nie ma do tego prawa? Nawet eksperci mają w tej kwestii różne opinie.

- Wyrok TK nie rozstrzygnął meritum sporu, czyli którzy sędziowie mają prawo w nim orzekać - twierdzi konstytucjonalista dr Ryszard Balicki. Innego zdania jest prof. Tomasz Pietrzykowski z Wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego. - Trybunał Konstytucyjny wskazał, kto jest sędzią TK, a kto nie; to najważniejszy skutek środowego wyroku Trybunału. Reszta orzeczenia ma znaczenie drugorzędne - ocenił prof. Pietrzykowski.

- W całym sporze o Trybunał Konstytucyjny jesteśmy już na etapie sporu politycznego, nie prawnego. Z tej perspektywy ten wyrok niewiele zmienia, ponieważ nie odnosił się do meritum sprawy, czyli tego, kto ma orzekać w TK. To niestety nie było treścią tego orzeczenia. TK jedynie delikatnie zasugerował, że artykuł dotyczący szybkiego trybu zgłaszania sędziów na wakujące miejsca, nie może się odnosić do trójki legalnie wybranych sędziów przez poprzedni Sejm - tłumaczy dr Balicki.

Według Pietrzykowskiego środowy wyrok wskazuje, że trzy osoby wybrane przez Sejm poprzedniej kadencji, a niezaprzysiężone do dzisiaj, stały się sędziami Trybunału z chwilą wyboru. - Konstytucyjność przepisów, na podstawie których ten wybór został dokonany przez poprzedni Sejm, stwierdzono wyrokiem TK i nie ma żadnych podstaw do tego, by kwestionować prawidłowość tego wyboru. Prezydent w związku z tym ma obowiązek - od dawna już - dokonać zaprzysiężenia i z każdym dniem popada w coraz większą zwłokę w wykonaniu tego obowiązku. To w poważny sposób konstytucję łamie - podkreślił.

Zobacz również #dziejesienazywo:
Kukiz: konstytucja jest mdła, prezydent korzysta z sytuacji

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (12)