ŚwiatMalezyjczycy chcą odnowić azjatyckiego tygrysa. Dokonać ma tego najstarszy premier na świecie

Malezyjczycy chcą odnowić azjatyckiego tygrysa. Dokonać ma tego najstarszy premier na świecie

Okazuje się, że 92-latek może być rewolucjonistą. Sędziwy polityk wygrał wybory i stanie na czele rządu. To nie wszystko. Jego zwycięstwo oznacza koniec koalicji rządzącej od ponad 60 lat. Malezyjczycy świętują. Czas na obawy dopiero nadejdzie.

Malezyjczycy chcą odnowić azjatyckiego tygrysa. Dokonać ma tego najstarszy premier na świecie
Źródło zdjęć: © Reuters / Agencja Forum
Jarosław Kociszewski

10.05.2018 | aktual.: 10.05.2018 13:02

- Tak, tak! Jeszcze żyję – powiedział 92-letni Mahathir Mohamad swoim sympatykom po ogłoszeniu wyniku wyborów parlamentarnych. Patrząc na wiek polityka, nie jest to deklaracja przypadkowa. Jego Koalicja Nadziei (Pakatan Harapan) zdobyła większość w 222-osobowym parlamencie i odsunęła od władzy Front Narodowy (Barisan Nasional), który rządził w Malezji od uzyskania niepodległości w 1957 r.

To jest wyczyn na skalę światową. Mohamad, po otrzymaniu od króla nominacji na stanowisko premiera, będzie najstarszym na świecie, demokratycznie wybranym szefem rządu. Do tego odsuwa od władzy układ koalicyjny dzierżący władzę od 61 lat. Nic więc dziwnego, że Malezyjczycy tłumnie wyszli na ulice świętować, a zwycięzcy zapowiadają dwudniowe celebracje.

Powrót legendy

Mohathir Mohamad nie jest jednak człowiekiem znikąd. To stary wyjadacz. Legendarny przywódca, któremu przypisuje się zasługi przekształcenia Malezji w jeden z azjatyckich tygrysów. W latach 1981 – 2003 Mohamad stał na czele BN i rządu w Kuala Lumpur. Był silnym, wręcz autorytarnym przywódcą, który zaledwie 2 lata temu zmienił front, wrócił z politycznej emerytury i przeszedł do opozycji.

To właśnie sukces gospodarczy i opinia człowieka nieskorumpowanego ponownie wyniosły go na szczyty władzy. Mohamad zastąpi swojego dawnego ucznia Najiba Razaka, którzy rządzi już od 10 lat. Oskarżenia o nadużycia finansowe przypieczętowały los ustępującego szefa rządu, który podejrzewany jest o wyprowadzenie ok. 700 mln. dolarów z publicznego funduszu inwestycyjnego.

Mohamad podkreśla, że politycy musza brać się do roboty nawet, jeżeli pozostali obywatele mają teraz czas na świętowanie. Wiek wcale nie musi okazać się największym wyzwaniem stojącym przed nowym szefem rządu.

W Kuala Lumpur nigdy jeszcze nie przekazywano władzy innemu ugrupowaniu niż BN, a nawet zmiany w łonie rządzącej koalicji były rzadkie. Od odzyskania niepodległości w kraju było zaledwie 6 premierów. Nikt nie rządził przy tym dłużej niż powracający Mohathir Mohamad z 22-letnim stażem pracy.

Malezyjczycy nie znają innych rządów niż Front Narodowy, który kontroluje wszystkie szczeble władzy. Nie wiadomo jak zachowa się administracja nierozerwalnie powiązana z ustępującą siłą polityczną. Zawsze istnieje też ryzyko, że upojeni sukcesem mniej doświadczeni politycy szybko rzucą się sobie do gardeł, jak to często w takich sytuacjach się zdarza. Co więcej, Mohamad zapewnia, że za dwa lata dobrowolnie odda władze Anwarowi Ibrahimowi, uwięzionemu liderowi opozycji. W ten sposób w Malezji jest nie mniej obaw niż powodów do świętowania.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

politykamalezjadaleki wschód
Zobacz także
Komentarze (0)