PolskaMaleje liczba Polaków poszukiwanych w Azji

Maleje liczba Polaków poszukiwanych w Azji

Liczba poszukiwanych obywateli polskich w
Azji Południowo-Wschodniej zmniejszyła się w ostatnich godzinach z
21 do 19 - poinformował rzecznik prasowy MSZ
Aleksander Chećko.

Odnalazła się osoba poszukiwana na Sri Lance (czuje się dobrze, zamierza kontynuować podróż po Azji) oraz dwie kolejne przebywające w Tajlandii. Ambasadzie RP w Bangkoku zgłoszono natomiast jedną nową osobę zaginioną (na stałe zamieszkałą w RPA) - podaje rzecznik.

Spośród osób poszukiwanych w Tajlandii 6 mieszka w Szwecji, 2 w Niemczech, 1 w RPA. Pozostałe osoby mieszkają w Polsce, w tym: 1 w woj. łódzkim, 5 - w woj. mazowieckim (o 4 osobach brak takich danych).

Z komunikatu MSZ wynika, że władze Tajlandii przekazują coraz dokładniejsze informacje na temat liczby ofiar tsunami. Aktualnie podaje się, że ofiar śmiertelnych jest 5265 (w tym 2510 obcokrajowców), 213 ciał pozostaje niezidentyfikowanych. Ogólna liczba osób uznanych za zaginione wynosi 4499, w tym ok. 1100 cudzoziemców. W samej tylko prowincji Phang Nga potwierdzono już 4134 zgony, w tym 2213 dotyczą cudzoziemców.

Wiele trudności nastręcza identyfikacja zwłok ofiar kataklizmu. Według władz tajskich jest ona obecnie możliwa tylko i wyłącznie poprzez przeprowadzenie testów DNA. Uwzględniając skalę kataklizmu i liczbę ofiar specjaliści przewidują, że okres oczekiwania na wyniki badań DNA będzie wydłużony.

W dalszym ciągu nie można oficjalnie potwierdzić zgonu ani jednego spośród zaginionych obywateli polskich. Zgodnie z wcześniejszymi informacjami należy się jednak liczyć, że są wśród nich ofiary śmiertelne.

MSZ prosi osoby powracające z rejonu kataklizmu o telefoniczne zgłaszanie ministerstwu swojego powrotu (nr. tel.: /22/ 523-90-01, 523-90-02, 523-96-01 i 523-94-47). Prosimy również o nadsyłanie zdjęć osób poszukiwanych, najlepiej drogą elektroniczną na adres: dkp@msz.gov.pl. Umożliwi to Ambasadzie RP w Bangkoku skuteczniejsze docieranie do świadków posiadających informacje o poszukiwanych Polakach.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)