Mała Zosia spod Płocka nie żyje. Najdroższy lek świata nie uratował jej życia
Najdroższy lek nie pomógł. Mała Zosia, której walkę o przeżycie śledziła Polska od dwóch lat, niespodziewanie odeszła. Zosia Paczwa przeszła terapię lekiem Zolgensma, najkosztowniejszym farmaceutykiem na świecie. Cierpiała na rdzeniowy zanik mięśni. Choroba zwyciężyła.
Mama dziewczynki poinformowała 12 października o śmierci córeczki. Dziewczynka spod Płocką, która urodziła się w styczniu 2020 roku, przegrała walkę ze straszną chorobą - rdzeniowym zanikiem mięśni. Wszyscy do końca wierzyli, że medykament, który ratuje życie i zdrowie wielu ciężko chorych dzieci zmagających się z sam, będzie ratunkiem dla 2,5-latki.
W walkę o życie Zosi zaangażowało się wielu mieszkańców Płocka i dobrych ludzi z całej Polski. O małą zaciekle walczyła babcia. Trzeba było uzbierać aż 10 milionów złotych. Dziewczynka przyjęła dające nadzieję lekarstwo w zeszłym roku, pod koniec listopada. Jak informuje płocki portal lokalny, jej mama w ostatnich miesiącach przekazywała dające nadzieję wieści - córeczka zaczęła osiągać postępy w zakresie życiowych funkcji, sama jadła, pierwszy raz w życiu była u fryzjera.
Niestety, we wtorek 11 października mama napisała w mediach społecznościowych, że córka "zrzuciła zbroję i ubrała anielskie skrzydła. Pokonała SMA raz na zawsze".
Mała Zosia spod Płocka nie żyje. Najdroższy lek świata nie uratował jej życia
Nie jest znana kluczowa przyczyna zgonu Zosi. Rodzina podziękowała wszystkim za wspólną walkę i zawiadomiła o terminie pogrzebu.
Dziewczynka zostanie pochowana w sobotę 15 października o godzinie 12 na płockim cmentarzu przy ul. Kobylińskiego. Rodzice dziewczynki proszą wszystkich chcących wziąć udział w ceremonii, by nie ubierali się w kolory żałobne i by zamiast kwiatów przynieśli kolorowe baloniki z helem.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie klikając TUTAJ