WAŻNE
TERAZ

Rosyjskie drony naruszyły przestrzeń powietrzną Polski

Makowski: "Wolność mediów w Polsce? Kolejna debata zmarnowanych szans" [OPINIA]

W środę wieczorem w Brukseli odbyła się kolejna debata na temat wolności mediów w Unii Europejskiej. Jej przedmiotem, jak zwykle, był duet polsko-węgierski, wzbogacony o Słowenię. I jak zwykle - dyskusja zakończyła się bez konkluzji. Chyba że uznamy za nie serię rytualnych zaklęć o "wolnych mediach jako sercu demokracji" z jednej oraz "szukania tematu zastępczego" z drugiej strony.

Robert BiedrońRobert Biedroń w Parlamencie Europejskim
Źródło zdjęć: © East News
Marcin Makowski

Gdy Věra Jourová - czeska wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej otwierała debatę w Parlamencie Europejskim na temat sytuacji mediów w Polsce, na Węgrzech i Słowenii - w ciemno można było obstawiać zarówno co powie, oraz to, jak potoczy się dyskusja. Używając żargonu bukmacherskiego; poziom trudności porównywalny z wytypowaniem zwycięzcy meczu Manchesteru City - Podbeskidzie Bielsko-Biała. Z całym szacunkiem dla Podbeskidzia.

Unijne rytuały

Mieliśmy zatem zapewnienia, że "wolność mediów jest sercem demokracji" oraz że europarlamentarzyści "niepokoją się" wydarzeniami w Europie Środkowo-Wschodniej. Wśród nich Jourová wymieniła odebranie koncesji węgierskiemu opozycyjnemu Klubrádió, podkopywanie wiarygodności niezależnych agencji prasowych na Słowenii oraz projekt podatku od mediów w Polsce. Na koniec, chyba już rytualnie, padło zapewnienie, że "Komisja nie będzie się wahała podjąć działań, gdy w państwach członkowskich pojawią się problemy z ustawodawstwem unijnym" w kontekście naruszeń wolności słowa. 

Cała reszta brukselskiej dyskusji przebiegała w podobnym, idącym jak od skryptu, sporze na każdy temat światopoglądowy, w którym Parlament Europejski dzieli się na dwa obozy. Jeden wskazuje naruszenia demokracji oraz podkopywanie wolności mediów w naszym państwie, drugi uznaje, że to temat zastępczy, a Polska i Węgry mają prawa odpierać "progresywną propagandę" Unii. 

Tak też niemiecka europosłanka ubolewała, że państwowy koncern paliwowy wykupił prywatne media regionalne w Polsce (szkoda, że nie dodała, że od niemieckiej spółki), a włoski europoseł kontrował w duchu: "Zebraliśmy się tutaj kolejny raz rozmawiać o niczym. Rządy w Polsce i na Węgrzech są przecież krytykowane każdego dnia, bez przeszkód".

Banał goni banał

Co chyba najsmutniejsze, ale dla każdego, kto pobieżnie śledzi brukselskie dysputy niezaskakujące, to poziom i banał wypowiedzi polskich eurodeputowanych. Ci kolejny raz z całym dobrodziejstwem inwentarza wywlekli krajowe spory na podwórko europejskie, nie oferując niczego ponad serię banałów i chwytów retorycznych. 

Beata Szydło zapewniała, że oskarżanie polski o problemy z wolnością mediów jest "opozycyjnym fake newsem", bo w istocie chodzi jedynie o "podatek od reklam i technologicznych gigantów". Radosław Sikorski mówił o Jarosławie Kaczyńskim, który organizuje "goebbelsowska propagandę", oraz "Obajtku przyłapanym na kłamstwie pod przysięgą" i jego "stacjach benzynowych, w których gazety prorządowe są układane na półkach tak, aby były widoczne z daleka". 

Do dyskusji włączyli się również Leszek Miller, który przekonywał, że "rząd chce wprowadzić podatek, który będzie haraczem od niezależnych mediów" oraz Magdalena Adamowicz. Europosłanka w poetyckim stylu stwierdziła, że to nie może być "debata o wolnych mediach, ale o wolności człowieka", bo bez wolności człowieka, "autokraci za pomocą niekończącego się prania mózgu zamieniają wolnych obywateli w posłusznych poddanych". 

Kempa: naruszanie praw LGBT to "wydumany problem"

Byłbym zapomniał o Robercie Biedroniu, który w ufarbowanych na czerwono włosach wszedł przed mównicę, wygłosił zdanie o tym, jak będzie wyglądała demokracja bez wolnych mediów, a następnie milczał trzymając czarną plakietkę "FREE MEDIA". Po chwili prowadzący debatę poprosił europosła, aby wrócił na swoje miejsce.

I w sumie tyle. Politycy obozu rządowego oraz ich sojusznicy zapewnili, że nic złego się nie dzieje. Opozycja ze swoim wsparciem przyrównywała sytuację w regionie do Rosji i Turcji.

Realnej dyskusji o tym, co sprawia, że media się pauperyzują, dlaczego padają tak łatwym łupem polityków oraz jak bronić ich niezależności - nie usłyszałem. Wszystko wyglądało tak, jakby politycy oswoili się z charakterem pozycyjnym wojny na słowa, jedynie z obowiązku biorąc w niej udział. Dowiedziałem się jednak, że w tym temacie "potrzeba nowych instrumentów i środków". Jako przedstawiciel mediów, o których dyskutowano, czuje się zbudowany.

Marcin Makowski dla WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie

Naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej. Jest reakcja NATO
Naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej. Jest reakcja NATO
Szczątki w Czosnówce. "Obiekt z oznaczeniami pisanymi cyrylicą"
Szczątki w Czosnówce. "Obiekt z oznaczeniami pisanymi cyrylicą"
Drony wleciały do Polski. Jest reakcja MSZ Litwy
Drony wleciały do Polski. Jest reakcja MSZ Litwy
Pilne posiedzenie rządu. Tusk zabrał głos
Pilne posiedzenie rządu. Tusk zabrał głos
Minister energii: Infrastruktura energetyczna w Polsce bezpieczna
Minister energii: Infrastruktura energetyczna w Polsce bezpieczna
"Co najmniej 8 dronów". Zełenski reaguje na naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej
"Co najmniej 8 dronów". Zełenski reaguje na naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej
Naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej. Jest reakcja prokuratury
Naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej. Jest reakcja prokuratury
Operacje lotnicze po naruszeniach polskiej przestrzeni powietrznej. Najnowszy komunikat
Operacje lotnicze po naruszeniach polskiej przestrzeni powietrznej. Najnowszy komunikat
Rzecznik MSZ: Polska odpowie na naruszenia przestrzeni powietrznej przez drony
Rzecznik MSZ: Polska odpowie na naruszenia przestrzeni powietrznej przez drony
Ukraińcy pokazali mapę. Tak mogły poruszać się drony
Ukraińcy pokazali mapę. Tak mogły poruszać się drony
Wójt gminy Wyryki: "Coś spadło na dach"
Wójt gminy Wyryki: "Coś spadło na dach"
Rosyjskie drony nad Polską. "Eskalacja ze strony Moskwy"
Rosyjskie drony nad Polską. "Eskalacja ze strony Moskwy"