Włoska policja opublikowała nagranie z domu opieki San Camillo we włoskim mieście Forli nieopodal Bolonii. Na drastycznym filmie widać pensjonariuszy przywiązanych do łóżek i foteli.
Jeden z nich powtarza: - Rozwiąż, mnie, rozwiąż proszę! - ale bezskutecznie. Inny podopieczny żali się, że jest związany już cały dzień i całą noc. - Jak jakieś zwierzę - mówi.
Film został najprawdopodobniej nagrany z ukrycia przez jedną z pracowniczek ośrodka. W San Camillo mieszkało 30 pensjonariuszy, ze wstępnych ustaleń wynika, że połowa była regularnie krępowana. Policjant Mario Paternoster przyznał, że ludzie byli więzieni na bardzo różne sposoby. Prawdopodobnie podopieczni byli wiązani, ponieważ w ośrodku brakowało pracowników. Personel w ten sposób chciał "oszczędzić sobie pracy".
Zarzut znęcania się nad osobami starszymi postawiono 60-letniemu księdzu, który prowadził ośrodek oraz jego asystentowi. Obaj zostali natychmiastowo odsunięci od pełnienia obowiązków.